Wyrzuciła 135 tys. zł przez okno
We wtorek (30.11) ofiarą oszustów padła 88-letnia białostoczanka. Jak ustalili policjanci, do kobiety na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta centralnego biura śledczego.
Rozmówca poinformował, że policjanci rozpracowują zorganizowaną grupę przestępczą, która w najbliższym czasie dokona kradzieży na jej szkodę. Dodał, że stanie się to w momencie, gdy kobieta będzie odbierała list polecony, który zostanie dostarczony do jej mieszkania. Chwilę później mężczyzna przekonał seniorkę, że jej pieniądze będą bezpieczne tylko w rękach policjantów.
Zapewnił również, że gdy tylko zagrożenie minie, oszczędności z powrotem do niej wrócą. Seniorka przekonana, że w ten sposób uchroni oszczędności swojego życia, zgodnie z instrukcjami wyrzuciła przez okno 135 tys. zł. Po kilku godzinach zorientowała się, że dzwonili do niej fałszywi policjanci.
W ubiegłym tygodniu, seniorka z Bielska Podlaskiego wyrzuciła przez okna 150 tys. zł.
84-letni suwalczanin stracił 37 tys. zł
Z kolei do suwalskich policjantów zgłosił się mężczyzna, który powiadomił o wyłudzeniu jego pieniędzy. Jak zrelacjonował zgłaszający, kilka dni temu zadzwoniła do niego kobieta, podająca się za pracownika banku. Dzwoniąca poinformowała, że była próba włamania na konto mężczyzny. W rozmowie suwalczanin oświadczył, że nie ma konta w banku, z którego rzekomo otrzymał telefon. Wówczas uzyskał odpowiedź, że za chwilę zadzwoni ktoś z jego banku. Tak też się stało.
Po chwili 84-latek odebrał kolejny telefon od rzekomego pracownika, tym razem już jego banku. Fałszywy pracownik poinformował, że z konta suwalczanina ktoś próbował pobrać pieniądze. Zaoferował swoją pomoc, aby zapobiec takiej sytuacji. Suwalczanin, chcąc zabezpieczyć swoje oszczędności wykonywał wszystkie polecenia oszusta. Po pewnym czasie rzekomy pracownik banku oświadczył, że ma potrzebne mu dane i polecił czekanie na odpowiedź z banku.
Dopiero kiedy suwalczanin chciał pobrać pieniądze ze swojego banku, zorientował się, że padł ofiarą oszustów. Z jego konta zniknęło 37 tys. zł.
- Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności przy podejmowaniu wszelkich decyzji finansowych! Pracownicy banków nigdy nie żądają od klientów podania loginu, hasła do konta ani tym bardziej kodów autoryzacyjnych. W przypadku telefonu od osoby podającej się za pracownika banku, który proponuje zainstalowanie oprogramowania na telefonie lub komputerze, najlepiej samodzielnie wpisać numer banku, wcześniej rozłączając się z rozmówcą, zadzwonić, poinformować o otrzymanym połączeniu i zweryfikować przekazane informacje - przekazuje Policja.
Każdą telefoniczną prośbę o przesłanie pieniędzy lub podanie danych konta bankowego powinno się traktować jako próbę oszustwa. O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy należy natychmiast informować Policję, korzystając z numeru alarmowego 112.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl