- Objawy schorzeń nerek, szczególnie na początku choroby, są bardzo trudne do wychwycenia. Popularne powiedzenie, że nerki nie bolą, niestety często się sprawdza. Najgroźniejsze choroby układu moczowego, prowadzące do niewydolności nerek, przebiegają prawie bezobjawowo - mówi dr n. med. Marek Kalinowski, szef Międzynarodowego Centrum Dializ, znajdującego się w przy Szpitalu MSWiA w Białymstoku.
Dlatego specjaliści przypominają by regularnie, raz do roku, wykonywać profilaktyczne badania krwi i moczu pod kątem chorób nerek. Zainteresowani mogą poprosić lekarza rodzinnego o skierowanie na oznaczenie stężenia e-GFR we krwi. Wcześnie wykrytą chorobę można wyleczyć lub spowolnić jej przebieg.
To druga odsłona kampanii w Białymstoku. W kwietniu nerki zbadało ponad 400 mieszkańców Podlasia. Wynik niezgodny z normą miało 125 osób, czyli 29%. W Polsce, według różnych szacunków, choruje na nerki od 4 do 4,5 miliona osób - co daje ok. 10% populacji.
anna.d@bialystokonline.pl