Policjanci przez około 20 km pilotowali skodę. W samochodzie znajdowała się kobieta, która dostała krwotoku i wymagała pilnej opieki medycznej. Sęk w tym, że jej mąż nie znał drogi do szpitala, do którego zostali skierowani.
Fot: podlaska policja
W poniedziałkowy (15.02) wieczór do dyżurnego policji zadzwonił zdenerwowany mężczyzna.
Prosił o pomoc w dotarciu do szpitala. Wiózł żonę, która dostała krwotoku i musiała jak najszybciej trafić pod opiekę lekarzy. Liczyła się każda minuta, a mieszkaniec powiatu zambrowskiego nie znał drogi do kolneńskiego szpitala, gdzie został skierowany.
W związku z tym, na krajową 63 pojechali policjanci z kolneńskiej "patrolówki". W okolicy Małego Płocka mundurowi zauważyli jadącą od strony Łomży skodę. Przez około 20 kilometrów funkcjonariusze, wykorzystując sygnały świetlne i dźwiękowe, pilotowali pojazd pod same drzwi szpitala. Kobietą zajęli się medycy.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl
dorota.marianska@bialystokonline.pl