Kawalerka w Białymstoku
W województwie podlaskim limit ceny za m2 to 4 577,65 zł. Chcąc kupić kawalerkę na rynku pierwotnym w Białymstoku, jej koszt wyniesie 160 tys. zł, w tym wymagane jest minimum 15% wkładu własnego. W przypadku rezygnacji z uczestnictwa w programie Mieszkanie dla Młodych, pozostała kwota wyniesie 136 tys. zł, co przy oprocentowaniu 3,95% da miesięczną ratę w wysokości 645,33 zł przez 30 lat.
Decydując się jednak na wzięcie udziału w programie, można uzyskać 14 565,25 zł dofinansowania, co obniży miesięczną ratę do 572,77 zł.
W przypadku zakupu kawalerki w województwie mazowieckim miesięczna rata kredytu wyniesie 903,52 zł, a z dofinansowaniem - 801,74 zł, w warmińsko-mazurskim odpowiednio 758,30 zł i 672,99 zł, a w lubelskim - 653,44 zł i 579,71 zł.
Jest to wyliczenie dla kawalerki, różnice mogą być jeszcze większe przy decyzji o kupnie domu.
Większa dostępność mieszkań
Jeszcze w 2014 r. nic nie zapowiadało takiego bumu na dofinansowanie. Na ogromne zainteresowanie programem z całą pewnością miało wpływ wprowadzenie w 2015 r. możliwości kupna mieszkania z rynku wtórnego. Dzięki temu zwiększyła się pula dostępnych mieszkań i ich dostępność.
- Duże zainteresowanie programem wcale nie dziwi, jeżeli spojrzymy na korzyści, jakie możemy dzięki niemu osiągnąć – tłumaczy Wojciech Kundzicz z ANG Spółdzielni Doradców Kredytowych w Białymstoku. – Kupując na rynku wtórnym kawalerkę w Warszawie, koszt kredytu z dofinansowaniem z MdM w całym okresie kredytowania może być aż o 26 tys. zł mniejszy. To więcej niż wkład własny.
Czy starczy pieniędzy?
By przystąpić do programu, należy spełnić określone warunki. Dodatkowo problemem może być także coraz mniejsza pula pieniędzy na ten rok.
Pula pieniędzy na dofinansowania w ramach MdM jest większa niż w roku ubiegłym, jednak może się okazać, że fundusze skończą się już wiosną. Więcej pisaliśmy o tym tutaj: W przyszłym roku zabraknie pieniędzy na dopłaty w ramach Mieszkania dla Młodych?
Bank Gospodarstwa Krajowego, oprócz wykorzystania pieniędzy z puli 715 mln zł na 2015 r., podpisał umowy na 240 mln zł z tegorocznej puli. Jednak mimo wszystko warto starać się o dofinansowanie.
- Jeżeli nie śpieszymy się z wprowadzeniem do nowego mieszkania, warto znaleźć takie mieszkanie, którego budowa zakończy się w 2017 r. – wyjaśnia Wojciech Kundzicz – Dzięki temu skorzystamy z przyszłorocznej, nienaruszonej jeszcze puli pieniędzy.
ewa.r@bialystokonline.pl