Prawie 3,5 mln zł ma kosztować przebudowanie dwóch ulic leżących w centrum Białegostoku – Waryńskiego i Proletariackiej. Specyficznych o tyle, ponieważ do dzisiaj w tym miejscu jeździ się po kocich łbach. Dla kierowców to z pewnością udręka, dla innych element historycznej tkanki miasta. Teraz już wiadomo, że niedługo w tym miejscu będziemy mieli asfalt równy jak stół, a po bokach tako samo ładne chodniki i parkingi.
- Inwestycja na dwóch ulicach w ścisłym centrum miasta poprawi bezpieczeństwo i komfort mieszkańców – mówi zastępca prezydenta Adam Poliński.– Na Proletariackiej i Waryńskiego będzie lepsza przejezdność. Skorzystają na tym kierowcy, rowerzyści i piesi.
Przedsięwzięcie ma zostać zakończone w czerwcu tego roku. Jest to kolejne tego typu zadanie w tym rejonie. Od jakiegoś czasu nowym asfaltem można jeździć po ul. Czystej, gdzie jednak zachowany został fragment starej nawierzchni jako zabytkowy. Od dłuższego czasu także po ul. Częstochowskiej da się bez problemu przejechać.
Trzeba przypomnieć, że magistrat miał w tym rejonie dodatkowe pomysły. Planiści chcieli bowiem puścić przez środek osiedla nową nitkę łączącą ul. Proletariacką z Waryńskiego. Na to jednak zdecydowanie nie zgodzili się okoliczni mieszkańcy. Nie zmienia to jednak faktu, że teren powoli zostaje zabudowany przez deweloperów, którzy wciskają się w każdy wolny skrawek. Tak jest między innymi przy skrzyżowaniu ulic Żytniej i Czystej, a dawny klimat tej części miasta, powoli odchodzi w zapomnienie.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl