Ekstraklasa wróciła. Na razie jednak tylko wirtualnie
Według wciąż niepotwierdzonych jeszcze informacji PKO Ekstraklasa ma wznowić zmagania w ostatnich dniach maja. Do tego wyczekiwanego momentu pozostał zatem jeszcze miesiąc, lecz dzięki turniejowi CANAL+ Ekstraklasa Cup 2020 już teraz możemy poczuć namiastkę ligowych emocji, na które wszyscy czekają.
Wprawdzie turniej organizowany przez stację transmitującą mecze na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w naszym kraju to tylko batalia konsolowa w grę FIFA 20, ale jednak kilka elementów z prawdziwego sportowego spektaklu da się tam zaobserwować. Realni piłkarze są? Są. Profesjonalny komentarz jest? Jest. Uczestniczą wszystkie kluby z PKO Ekstraklasy? Owszem. Tak więc kibic polskiej piłki - w czasie futbolowej posuchy spowodowanej pandemią koronawirusa - obok tego typu batalii przejść obojętnie po prostu nie może.
Bida zaczął od zwycięstwa
Jagiellonia Białystok nie jest faworytem do wygrania wspomnianego turnieju, bo przedstawiciel Dumy Podlasia - a więc Bartosz Bida - do uczestników z największym stażem w grę FIFA 20 nie należy, ale inauguracja zmagań w wykonaniu młodzieżowca żółto-czerwonego klubu wypadła bardzo okazale. 19-latek pokonał bowiem 4:3 Daniela Ściślaka z Górnika Zabrze i to mimo tego, że rozgrywane wcześniej sparingi z tym przeciwnikiem nie potoczyły się po myśli Jagiellończyka, gdyż zakończyły się one wysokimi porażkami 2:6 i 1:7. Jak więc widać również w wirtualnych pojedynkach wyniki gier kontrolnych nie mają większego przełożenia na formę prezentowaną w starciach o stawkę.
W innym spotkaniu grupy A Legia Warszawa zwyciężyła 5:2 z ŁKS-em Łódź, czyli dokładnie mówiąc, Maciej Rosołek pokonał Dominika Budzyńskiego.
Kolejny mecz z udziałem Jagi odbędzie się już w piątek (24.04). O godz. 21.00 - na antenie CANAL+ Sport - pokazana zostanie relacja z rywalizacji Bartosza Bidy z Maciejem Rosołkiem oraz bój Daniela Ściślaka z Dominikiem Budzyńskim.
rafal.zuk@bialystokonline.pl
