Guilherme nie jest już zawodnikiem Jagiellonii Białystok. Lewy defensor wiosną 2020 r. będzie grać w przedstawicielu tureckiej ekstraklasy - Konyasporze Kulubu. Spekuluje się, że Duma Podlasia na takim ruchu zarobiła ok. 100 tysięcy euro. Nie jest to oczywiście kwota, która robi wrażenie, ale trzeba pamiętać, że Brazylijczykowi kończył się w czerwcu kontrakt.
Guilherme w trakcie swojej 2,5-letniej przygody z białostockim zespołem zaliczył 92 oficjalne występy z "Jotką" na piersi. Lewy obrońca rzadko trafiał do siatki rywali (uczynił to tylko 3-krotnie, zawsze z rzutów karnych), ale za to specjalizował się zagraniach, po których do bramki przeciwników piłkę pakowali koledzy. Taka sytuacja, kiedy to 29-latek notował asystę, miała miejsce aż 20 razy.
Boczny defensor w sezonach 2017/2018 i 2018/2019 był jednym z najważniejszych ogniw Dumy Podlasia. Pozycja Guilherme w białostockim zespole uległa zmianie dopiero w trwających rozgrywkach. W ostatnich miesiącach Brazylijczyka z podstawowego składu wygryzł Bodvar Bodvarsson.
Transfer Guilherme do Konyasporu, czyli 14. siły ligi tureckiej, oznacza, że Jagiellonia będzie musiała w zimowym okienku sprowadzić na lewą obronę jakiegoś nowego zawodnika, gdyż w tej chwili Islandczyk Bodvarsson nie ma w klubie żadnej konkurencji. W Białymstoku wyczekiwany jest również napastnik, bo po odejściu Patryka Klimali i na tej pozycji nowy trener drużyny - Iwajło Petew - nie ma zbyt wielkiego komfortu.
rafal.zuk@bialystokonline.pl