Za mało sytuacji + zbyt wolna gra = 0:0
Hit 8 kolejki PKO Ekstraklasy, czyli bój Jagiellonii z Legią, miał być wielkim spektaklem i faktycznie nim był, ale tylko na trybunach. Na stadion miejski wybrało się bowiem ponad 19 tys. kibiców, którzy stworzyli naprawdę fantastyczną otoczkę. Zawiedli za to piłkarze, gdyż ci nie potrafili wykorzystać gry w przewadze jednego zawodnika przez większą część spotkania.
- Biorąc pod uwagę, że graliśmy całą drugą połowę i końcówkę pierwszej z przewagą jednego zawodnika, to czujemy duży niedosyt. Prawda jest jednak taka, że ten remis jest zasłużony. Stworzyliśmy sobie za mało sytuacji, graliśmy zbyt wolno piłką, zbyt dużo razy ją sobie poprawialiśmy, zanim stworzyliśmy stronę boiska czy strefę, w której byliśmy. Legia, grając w dziesięciu, zagęściła bardzo mocno środek pola i nie stwarzaliśmy sobie sytuacji, a w tych, które mieliśmy, zabrakło nam lepszego zachowania. Zabrakło nam też decyzyjności, jeśli chodzi o uderzenia z dystansu. Kilka razy mieliśmy piłkę na 20. metrze i próbowaliśmy to jeszcze rozegrać koronkowo w polu karnym - mówił po meczu Ireneusz Mamrot, szkoleniowiec białostoczan.
Trener Dumy Podlasia zaznaczył jednocześnie, że odczucia z wyniku 0:0 byłby zupełnie inne, gdyby rywalizacja toczyła się w wyrównanych siłach.
- Grając jedenastu na jedenastu oceniłbym ten remis inaczej, natomiast grając jedenastu na dziesięciu, czujemy duży niedosyt. Trzeba już jednak myśleć o kolejnym spotkaniu - dodawał Mamrot.
Mamrot wytykał błędy, a Vuković chwalił
Zupełnie inaczej jeden punkt odebrał natomiast trener rywali. Aleksandar Vuković był zadowolony z postawy swych podopiecznych i nie ma się czemu dziwić. Goście, patrząc na to, że już w 34. minucie z boiska wyleciał Luis Rocha, zagrali bardzo przyzwoite zawody.
- Biorąc pod uwagę okoliczności i przebieg meczu, było to spotkanie, w którym, grając jedenastu na jedenastu czy nawet w osłabieniu, mieliśmy dobre momenty i kontrolę na boisku. Mnie to osobiście cieszy, gdyż wiem, że graliśmy z drużyną bardzo dobrze zorganizowaną, jedną z nielicznych w tej lidze, która ma styl i potrafi na swoim boisku zdominować rywala i to nawet niekoniecznie mając przewagę jednego zawodnika. Tym bardziej szanujemy ten punkt. Jestem zadowolony z postawy i charakteru drużyny. O taką Legię mi chodzi, taką Legię chcę, gdy mówimy o drużynie, która nie zważając na okoliczności i trudności, jest zespołem walczącym do końca i pokazującym swoją jakość - oznajmił na pomeczowej konferencji Aleksandar Vuković, szkoleniowiec Legii.
W następnej kolejce Żółto-Czerwoni znów zmierzą się z bardzo wymagającym przeciwnikiem. W piątek (20.09) białostoczanie zagrają bowiem w Poznaniu z miejscowym Kolejorzem.
rafal.zuk@bialystokonline.pl