Na nagraniach publikowanych w internecie widać długą kolumnę migrantów zmierzających w stronę polskiej granicy. Koordynowana przez białoruskich pograniczników co najmniej kilkusetosobowa grupa porusza się wraz ze służbami Komitetu Granicznego Białorusi. Migranci są już obok parkingu przed przejściem granicznym w Bruzgach po stronie białoruskiej.
Tymczasem w niedzielę (7.11) policjanci zatrzymali 3 osoby, które pomagały imigrantom przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Zatrzymani to dwaj obywatele Ukrainy i obywatel Niemiec.
- W samochodach przewozili łącznie 6 osób, które nielegalnie przekroczyły granicę. Policjanci od początku trwania kryzysu zatrzymali 255 osób w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy - informuje podlaska policja.
Tylko w niedzielę policjanci przekazali funkcjonariuszom Straży Granicznej 12 osób, które nielegalnie przekroczyły granicę. Od początku kryzysu policjanci przekazali pogranicznikom łącznie 4367 osób.
Minionej doby na granicy polsko-białoruskiej Straż Graniczna odnotowała 222 próby nielegalnego przekroczenia granicy.
- Wobec 101 osób zostały wydane postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski. Za pomocnictwo w nielegalnym przekraczaniu granicy zatrzymane zostały 3 osoby: 2 obywateli Polski i obywatel Ukrainy - przekazują pogranicznicy.
[AKTUALIZACJA]
Rzecznik prasowy WOT płk Marek Pietrzak stwierdził, że grupa migrantów "to nie setki, tylko tysiące osób przemieszczających się w stronę polskiej granicy". Jak informował minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, na granicy pełni służbę już ponad 12 tys. żołnierzy.
"Wspólnie ze służbami MSWiA jesteśmy przygotowani do obrony polskiej granicy" - dodał minister.
O godz. 13.00 Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracyjnych przekazało, że doszło do pierwszej próby siłowego przedarcia się na terytorium Polski. Kilkuset migrantów naparło na płot i zasieki.
"Polskie służby udaremniły próbę siłowego przedarcia się na polską stronę przez migrantów na południe od przejścia granicznego w Kuźnicy. Sytuacja została opanowana" - napisało MSWiA.
Aktualnie trwa posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka oraz przedstawicieli właściwych służb.
"Polski rząd jest zdeterminowany i będziemy bronili bezpieczeństwa naszego kraju oraz całej UE, przestrzegając naszych zobowiązań międzynarodowych oraz mając na uwadze przede wszystkim interes państwa i bezpieczeństwo polskich żołnierzy, funkcjonariuszy Straż Graniczna i obywateli" - napisał premier.
Przed godz. 15.00 Straż Graniczna przekazała, że sytuacja na granicy jest napięta.
"Wciąż podejmowane są próby jej nielegalnego przekroczenia. Nie dopuszczamy do jej sforsowania" - poinformowano.
[AKTUALIZACJA]
Zgromadzeni cudzoziemcy nadal znajdują się w bliskiej odległości od linii granicy. Służby ochraniające granicę naszego państwa są przygotowane do możliwych kolejnych prób jej nielegalnego przekraczania.
- Duża część cudzoziemców zachowując się bardzo agresywnie próbowała przedostać się na polską stronę. Rzucając kłody drewna niszczyli ogrodzenie znajdujące się na granicy. Korzystali również z nożyc do cięcia metalu oraz szpadli. Całe zdarzenie odbywało się pod nadzorem białoruskich służb, które skierowały w ten rejon tak dużą grupę cudzoziemców. Dzięki interwencji funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji oraz żołnierzy Wojska Polskiego udaremniono próbę nielegalnego przedostania się tych osób z Białorusi do Polski - przekazała Katarzyna Zdanowicz z Podlaskiego Oddziału Staży Granicznej.
Z kolei Ministerstwo Obrony Narodowej po godz. 16.00 przekazało, że służbom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy. "Obecnie migranci rozbili obóz w rejonie Kuźnicy. Są cały czas pilnowani przez białoruskie służby" - poinformowało MON.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl