Takie wyniki mogą wskazywać, że mieszkańcy Podlasia po prostu nie dość często robią badania w kierunku HIV. Nie oni jedni. Szacuje się, że w rzeczywistości zakażonych może być około 45 tysięcy Polaków. Niestety większość nigdy nie zrobiła badań w kierunku HIV i pozostaje śmiertelnym zagrożeniem dla siebie oraz swoich bliskich. Dlatego tak ważne są punkty informacyjno-wspierające uruchomione w Białymstoku przez Stowarzyszenie Faros ze środków uzyskanych jako grant w konkursie Pozytywnie Otwarci.
- Przychodzą do nas ludzie, którzy mają trudną sytuację mieszkaniową, nie mają domu, stracili kontakt z rodzinami, mają głęboką depresję, są w kryzysie od chwili, w której poznali diagnozę. Staramy się im pomóc, bo wiemy, że z HIV można normalnie żyć. Leki są dostępne i w pełni refundowane, a w Białymstoku mamy świetnych lekarzy-wirusologów, którzy wiedzą jak leczyć HIV. Wystarczy przyjść - powiedziała Ewa Rakowicz-Wawrusiewicz, pedagog i certyfikowany edukator z zakresu HIV/AIDS ze Stowarzyszenia Faros.
Faros prowadzi w Białymstoku dwa punkty. Pierwszy znajduje się przy ulicy Św. Rocha 3 (wejście od ul. Krakowskiej) w pokoju numer 14. Można tam przyjść w każdy wtorek od 16.00 do 18.00 lub umówić się na spotkanie telefonując pod numer +48 601 147 308. Drugi mieści się w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym przy ul. Żurawiej 14. Tam przedstawicielki stowarzyszenia - Ewę Rakowicz Wawrusiewicz oraz Iwonę Aleksiejuk spotkać można w czwartki po południu, chyba że pacjenci lub lekarze poproszą o dodatkowy termin.