W czwartek (31.08) rozpoczęła się piąta edycja festiwalu Wschód Kultury/Inny Wymiar. W jego programie są koncerty, spektakle, filmy, wystawy, spacery edukacyjne, działania artystyczne dla całych rodzin i pokazy mody.
Kulturalny koniec wakacji
Podczas otwarcia festiwalu w kinie Forum można było obejrzeć najsłynniejszy ormiański niemy film fabularny zatytułowany "Zare", do którego zagrał Bei Ru - ormiańsko-amerykański producent muzyczny i kompozytor.
Specjalnym gościem pokazu był Edgar Ghazaryan, ambasador Armenii w Polsce.
- Cieszę się, że udało się zorganizować dzień ormiański w Białymstoku - oceniał imprezę.
Przypomniał, że odbył się już pokaz kulinarny - przygotowała go Diana Volokhova, znana z programu "MasterChef". W planach był jeszcze wernisaż wystawy "Historie z mojej podróży" Davita Hakobyana. Jego zdjęcia składają się na obraz współczesnego, dynamicznie zmieniającego się kraju. Hakobyan od 8 lat towarzyszy głowie państwa Republiki Armenii jako osobisty fotograf.
- Koniec wakacji warto spędzić w Białymstoku - zapewniał wiceprezydent Rafał Rudnicki.
Dodawał, że festiwal jest bramą na Wschód, bo pokazuje artystów z tamtego regionu świata, ale też swoistą bramą na Zachód, bo otwiera drogę tym twórcom.
Od zapaśnika do reżysera
Za scenariusz i reżyserię filmu "Zare" odpowiada pionier ormiańskiej kinematografii, Hamo Beknazarian. Sylwetkę artysty przybliżył białostockim widzom Artur Vardikyan, dyrektor artystyczny Apricot Tree International Documentary Film Festival w Erywaniu.
Beknazarain miał ciekawą przeszłość. Zanim został reżyserem, był zapaśnikiem, aktorem, kaskaderem, a nawet... szewcem. On także jest twórcą pierwszego ormiańskiego filmu - "Namus" z 1925 r.
"Zare" powstał rok później. To thriller i melodramat zarazem. Akcja dzieje się w 1915 r., na zboczach góry Alagyz. Kurdyjska dziewczyna Zare i jej ukochany, pasterz Saydo, zostają wplątani w intrygę pomiędzy przywódcą plemienia Jazydów - Temur-bekiem, a carskimi władzami. Zare i Saydo bardzo się kochają, ale ich spokój zostaje zakłócony, gdy Temur zechce, by dziewczyna została jego drugą żoną.
Miłość, tragedia, strzelaniny, bijatyki - w tym filmie widz znajdzie wszystko. Przekonujące są także ujęcia natury i aktorów. Nie to jednak czyni ten film wyjątkowym. To pierwszy obraz, który w realistyczny sposób pokazał życie Kurdów. Odszedł od bajkowego wizerunku Orientu, stworzonego przez Hollywood, w którym na ekranie tańczyły tancerki brzucha i wędrowały karawany.
Pierwszego dnia festiwalu można było też posłuchać muzyki. W sali przy ul. Podleśnej wystąpiło Trio Mandili z Gruzji. Nie zabrakło tańca - w Operze i Filharmonii Podlaskiej Polski Teatr Tańca zaprezentował spektakl "Gorycz". Obecna była także fotografia - w placówce przy ul. Wiktorii promocję miał album "Białystok w migawce fotograficznej". Wydarzenia odbywają się także na scenie na rzece Białej - wystąpił tam kwartet taneczny T'ien Lai (jako support zagrał Adam Frankiewicz).
Co w programie?
Dziś wieczorem muzyka zabrzmi na Rynku Kościuszki. Na ustawionej tam scenie wystąpią: A-WA (Izrael/Jemen), Warsaw Afrobeat Orchestra (Polska), The Ufoslavians (Słowenia) i Dzikie Jabłka (Polska). Początek o godz. 19.00.
Wcześniej można będzie posłuchać koncertu "W srebrze cały świat na opak" projektu Pieśni Piękne w Akademii Teatralnej. Zabrzmi także polsko-litewski projekt Oli Bilińskiej - "Studnia". To nowatorska, magiczna podróż do świata mistycznego folku. Artystka zgłębia w nim istotę miejsca - Suwalszczyzny, w której coraz bardziej zapuszcza korzenie; niezwykłego, kipiącego od tradycji polsko-litewskiego pogranicza.
Do Białegostoku przyjedzie też Mohylewski Obwodowy Teatr Lalek. W Białostockim Teatrze Lalek zagra spektakl "Niebieska-Niebieska" na podstawie opowiadania Uładzimira Karatkiewicza. Będzie to polska premiera.
Festiwal Wschód Kultury/Inny Wymiar potrwa do 3 września. Portal BiałystokOnline patronuje wydarzeniu.
Program: Wschód Kultury/Inny Wymiar 2017
anna.d@bialystokonline.pl