Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0)
Bramki: Michaił Aleksandrov 45 - Fedor Černych 56
Legia Warszawa: 1. Arkadiusz Malarz - 19. Bartosz Bereszyński, 4. Igor Lewczuk, 25. Jakub Rzeźniczak(K), 14. Adam Hloušek - 77. Michaił Aleksandrow, 15. Michał Kopczyński (60, 11. Nemanja Nikolić), 75. Thibault Moulin, 6. Guilherme (46, 3. Tomasz Jodłowiec), 18. Michał Kucharczyk - 99. Aleksandar Prijović (73, 8. Ondrej Duda).
Jagiellonia: 25. Marián Kelemen - 8. Łukasz Burliga, 17. Ivan Runje, 16. Guti, 3. Jonatan Straus - 21. Przemysław Frankowski (83, 13. Przemysław Mystkowski), 4. Jacek Góralski, 22. Rafał Grzyb(K), 5. Konstantin Vassiljev, 11. Karol Mackiewicz (58, 18. Maciej Górski) - 10. Fedor Černych (80, 28. Karol Świderski).
Pierwsza połowa to całkowita dominacja Legii. W 13. minucie kapitalnym podaniem do Prijovicia popisał się Moulin, napastnik Legii w sytuacji sam na sam z Kelemenem strzelił tuż obok bramki. Pięć minut później znów bliski zdobycia bramki Prijovic, tym razem snajper Legii, po dobrym dośrodkowaniu Guilherme nie trafił czysto w piłkę i na tablicy wyników wciąż było 0:0.
W dalszej części gry Legia stwarzała sobie kolejne sytuacje bramkowe, najpierw po uderzeniu Moulin'a piłkę z bramki Jagiellonii wybił jeden z obrońców białostockiej drużyny, a chwilę później dobrą interwencją popisał się Kelemen.
W 40. minucie ponownie dał o sobie znać Prijović, piłka po jego strzale trafiła w słupek. W ostatniej minucie pierwszej połowy gracze ze stolicy przeprowadzili kapitalną akcję, którą wykończył Aleksandrov. Bułgar nie zmarnował idealnej piłki od Moulin'a i strzałem głową pokonał Kelemana.
Na drugą część meczu Jagiellonia wyszła bez zmian, z kolei w Legii aktywnego Guilherme zastąpił reprezentant Polski - Tomasz Jodłowiec. Warszawianie w drugiej połowie kontynuowali swoją dobrą grę i byli bardzo blisko podwyższenia prowadzenia, ale Prijović zmarnował nie po raz pierwszy dogodną okazję bramkową.
Od 56. minuty mecz nabrał zupełnie innego oblicza, Rzeźniczak przegrał pojedynek z Černychem, który w sytuacji "1 na 1" nie dał żadnych szans bramkarzowi Legii. Jaga poszła za ciosem i mało brakowało, by to podopieczni Michała Probierza wyszli na prowadzenie. Uderzenie Burligi na rzut rożny z trudem wybił Malarz.
W 67. minucie gry faulowany w polu karnym był Góralski, sędzia Marciniak nie wskazał jednak na "wapno". Trener Legii, widząc, co się dzieje, na plac gry wprowadził Nikolicia. Węgier tuż po wejściu na murawę był blisko zdobycia bramki, ale Kelemen wykazał się najwyższymi umiejętnościami, broniąc groźny strzał piłkarza ze stolicy. Od 86. minuty mistrz Polski grał w osłabieniu, czerwoną kartkę po brzydkim faulu na Górskim otrzymał strzelec gola - Aleksandrov. Tuż przed końcem pojedynku Malarz uratował Legię przed stratą gola, groźnie uderzał Vassilijev.
Do końca meczu rezultat nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.
blazej.o@bialystokonline.pl