Gual zagra przeciwko przyszłym kolegom
Duma Podlasia w 31 meczach zgromadziła 40 punkt i nie musi martwić się o ligowy byt. Żółto-Czerwoni w sezonie 2023/2024 nadal będą grać w PKO Ekstraklasie, a sztab szkoleniowy już teraz może myśleć o budowaniu drużyny na przyszłą batalię. Wiadomo, że po letniej przerwie w białostockiej ekipie nie zobaczymy Marca Guala, który przenosi się do Legii, ale w piątek (12.05) na Łazienkowskiej Hiszpan przebierać się będzie jeszcze w szatni gości.
- Marc jest profesjonalistą, piłkarzem o wielkich ambicjach. W każdym meczu chce grać dla siebie i drużyny i nie mam argumentu, dla którego on miałby teraz usiąść na ławce. Oceniamy go przez pryzmat tego, co robi na boisku, a robi wiele dobrego dla Jagiellonii - mówi przed starciem z Legią Adrian Siemieniec, trener Dumy Podlasia.
Mecze ze stołecznym zespołem mają dla białostockiego klubu wyjątkową wartość. Legia to największy rywal ekipy z północno-wschodniej Polski, dlatego przed zbliżającym się starciem piłkarzy Jagiellonii nie trzeba dodatkowo motywować. Wszyscy wiedzą, że pojedynek w Warszawie nie będzie zwykłym spotkaniem.
- Nie chcę mówić, że jest to mecz jak każdy inny. Oczywiście możemy za zwycięstwo dostać 3 punkty, które byłyby bardzo cenne w tabeli, ale to bardzo ważny mecz dla Jagiellonii i jej kibiców. Starcia z Legią mobilizują same w sobie, nie tylko te rozgrywane przy Łazienkowskiej. Takich właśnie emocji w sporcie się poszukuje. Jesteśmy mocno zmotywowani, chcemy pokazać dobrą Jagiellonię, chcemy potwierdzić, że idziemy we właściwą stronę. Jedziemy tam dobrze nastawieni i z wiarą w to, że możemy na Łazienkowskiej wygrać - oznajmia opiekun Żółto-Czerwonych.
Jesienią doszło do pogromu
Niestety w Warszawie Duma Podlasia nie będzie mogła wystąpić w najmocniejszym zestawieniu. Z powodu kartek nie zobaczymy bowiem Michała Pazdana oraz Nene.
- Pewne jest to, że zagramy bez Michała Pazdana i Nene. Nadal wykluczony jest też występ Wojtka Łaskiego, który zmaga się z urazem. Jego sytuacja wygląda coraz lepiej, ale nie na tyle, aby był do naszej dyspozycji. Z grona pozostałych nie wszyscy są gotowi na grę od pierwszej minuty, ale każdego indywidualnie będziemy rozpatrywać pod kątem obecności w kadrze meczowej na spotkanie z Legią - informuje Siemieniec.
Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej starcie z Legią nie potyczyło się po myśli Jagiellonii. Białostoczanie przegrali na własnym terenie aż 2:5, a gole w tamtym meczu zdobywali Marc Gual i Mateusz Kowalski oraz Filip Mladenović, Maik Nawrocki, a także Josue. Ten ostatni popisał się hat-trickiem.
W sumie Duma Podlasia rywalizowała z Legią już 51 razy. W 22 spotkaniach górą byli warszawianie, natomiast Żółto-Czerwoni zwyciężyli w 11 potyczkach. 18 gier zakończyło się też remisem.
Zbliżający się pojedynek, który rozpocznie się w piątek o godz. 20.30, poprowadzi sędzia Damian Kos z Wejherowa. Jego asystentami będą Marek Arys i Dariusz Bohonos, a jako sędzia techniczny wystąpi Piotr Urban. Obsługą systemu VAR zajmą się Paweł Malec oraz Konrad Sapela.
rafal.zuk@bialystokonline.pl