Zima to czas, w którym zdobywanie pożywienia sprawia żubrom wiele trudności. Szczególnie, że dorosły osobnik potrzebuje go nawet do 50 kilogramów dziennie. Leśnicy są jednak przygotowani na nadchodzące mrozy i ciężkie warunki pogodowe.
Na dokarmianie zwierząt w tym sezonie zimowym Nadleśnictwo Browsk w Gruszkach planuje przeznaczyć: 90 ton siana, 124 tony sianokiszonki, 38 ton owsa, 10 ton marchwi oraz 60 ton buraków pastewnych, które są żubrzym przysmakiem. Łącznie to ponad 300 ton pokarmu. Dodatkowo, w lizawkach na terenie nadleśnictwa zostaną wyłożone łącznie 2 tony soli z mikroelementami, które uzupełnią dietę o składniki niezbędne do prawidłowego funkcjonowania.
- Zimowe dokarmianie pomaga nie tylko zwierzętom, ale również ludziom. W czasie braku naturalnego pokarmu w swoich ostojach, żubry często wychodzą z lasu i powodują duże szkody na polach uprawnych. Wtedy też wzrasta częstotliwość przekraczania szlaków komunikacyjnych oraz spotkań z ludźmi, co może skutkować zaistnieniem niebezpiecznej sytuacji - mówi Marcin Kliszcz z Nadleśnictwa Browsk.
Jak tłumaczy leśnik, nie bez znaczenia jest też fakt, że rośliny uprawne zawierają w sobie pestycydy i inne substancje, które według najnowszych badań są dla żubrów szkodliwe.
Stowarzyszenie Miłośników Żubrów wskazuje, że w Puszczy Białowieskiej żyje 770 zwierząt z tego gatunku. Natomiast w granicach administracyjnych samego Nadleśnictwa Browsk w Gruszkach ich szacunkowa liczba to ok. 300 osobników. Pomimo swoich rozmiarów (masa ciała dorosłego byka może dochodzić nawet do 920 kg), zwierzę to musi być objęte stałym monitoringiem oraz opieką.
dorota.marianska@bialystokonline.pl