W połowie lipca do 41-letniego białostoczanina zadzwonił mężczyzna, podający się za pracownika banku. Poinformował go o nieudanej próbie zaciągnięcia kredytu na jego dane. Rzekomy pracownik banku oświadczył, że o całej sprawie musi poinformować placówkę, w której pokrzywdzony ma założony rachunek.
W ciągu dwóch dni z różnych numerów telefonu do 41-latka dzwonił kolejny "pracownik banku". Poinformował go, że w danej sytuacji należy uwierzytelnić jego dostęp do rachunku bankowego. Za jego namową mężczyzna podał dane potrzebne do logowania. W kolejnych rozmowach oszust informował, że należy także zweryfikować jego aktywność na koncie poprzez wykonanie przelewów.
Niczego nieświadomy białostoczanin w ciągu dwóch dni wykonał cztery zlecenia przelewów na wskazane przez oszustów konto. Gdy pieniądze nie wracały, 41-latek zorientował się, że padł ich ofiarą. W efekcie stracił blisko 37 tys. zł.
Z kolei mieszkanka powiatu kolneńskiego została oszukana podczas sprzedaży w internecie. Kobieta na jednym z portali ogłoszeniowych wystawiła zestaw mebli. Po pewnym czasie otrzymała wiadomość, że ktoś jest zainteresowany zakupem. 36-latka musiała kliknąć jedynie w link z przyjęciem płatności. Tak też zrobiła. Wchodząc w link, kobieta była przekonana, że potwierdza transakcję, w rzeczywistości, gdy zalogowała się na swoje konto, dała oszustom dostęp do swoich oszczędności.
Dopiero po kilku godzinach kobieta zauważyła, że z jej konta jedenastokrotnie przelano pieniądze. Łącznie 36-latka straciła ponad 55 tys. zł.
ewelina.s@bialystokonline.pl