Badanie trzeźwości a zwolnienie dyscyplinarne
Każda zatrudniona osoba musi wykonywać swoje obowiązki, będąc w stanie trzeźwości. Zgodnie z przepisami spożywanie nawet najmniejszej ilości napojów alkoholowych w pracy jest niedozwolone, choćby było uzasadnione różnymi okazjami. Jeśli pracownik będzie wykonywał swoje obowiązki w stanie po spożyciu alkoholu, naraża się wówczas zwolnienie w trybie dyscyplinarnym.
Na chwilę obecną problematyka badania trzeźwości pracownika została uregulowana poza kodeksem pracy, a dokładniej w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zgodnie z przepisami kierownik zakładu pracy lub osoba przez niego upoważniona mają obowiązek niedopuszczenia do pracy pracownika, jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie, że stawił się on do pracy w stanie po użyciu alkoholu albo spożywał go w czasie pracy. Okoliczności stanowiące podstawę decyzji powinny być podane pracownikowi do wiadomości.
Uprawnienia kierownika zakładu pracy służą również organowi nadrzędnemu nad danym zakładem pracy oraz organowi uprawnionemu do przeprowadzenia kontroli zakładu pracy. Na żądanie kierownika zakładu pracy, osoby przez niego upoważnionej, a także na żądanie pracownika, badanie stanu trzeźwości pracownika przeprowadza uprawniony organ powołany do ochrony porządku publicznego. Zabiegu pobrania krwi dokonuje osoba posiadająca odpowiednie kwalifikacje zawodowe.
Pracodawca nie ma możliwości prawnych, aby samodzielnie zbadać trzeźwość pracowników – może to zrobić wyłącznie przy pomocy konkretnych osób. W praktyce niezbędne w tym celu staje się wezwanie policji.
Będzie nowelizacja?
Pracodawcy od lat postulują o zmianę przepisów prawa pracy, które pozwalałyby im na samodzielne przeprowadzanie badań trzeźwości swoich pracowników. Swoje stanowisko argumentowali potrzebą szybkiej kontroli podwładnego, którego stan uzasadnia przypuszczenie, że mógł on spożywać alkohol przed pracą lub w trakcie wykonywania swoich czynności.
Pod koniec maja 2021 r. pojawił się projekt nowelizacyjny, który miał wprowadzić zmiany postulowane przez pracodawców. Według wstępnych założeń pracodawcy zyskaliby prawo do samodzielnego przeprowadzania tzw. testów równowagi. Pracodawcy będą musieli samodzielnie ustalać, czy badanie trzeźwości jest niezbędne zarówno do ochrony życia pracowników i innych osób, jak i do ochrony mienia pracodawcy, a następnie zrealizować je zgodnie z wytycznymi ustawowymi.
Nowelizacja przepisów prawa pracy pozwoli pracodawcom nie tylko na badanie stanu trzeźwości pracowników, ale także ustalanie, czy nie zażywali oni narkotyków lub innych środków odurzających. W tym zakresie pracodawcy będą związani regulacjami stosowanymi odpowiednio przy sprawdzaniu stanu trzeźwości. Nowelizacja przepisów o badaniu trzeźwości pracowników jest istotną zmianą w polskim prawie pracy, choć tak naprawdę nie wiadomo, kiedy nowe przepisy wejdą w życie. Według wstępnych założeń pracodawca zyska szereg narzędzi, które pozwolą mu na samodzielne sprawdzenie stanu trzeźwości swoich pracowników oraz zastosowanie względem nich nowych kar porządkowych.
Jeżeli nowelizacja weszłaby w życie, alkomat stanie się niezbędnym wyposażeniem dla wszystkich firm i instytucji, gdzie zatrudnieni są pracownicy. Jaki to będzie wydatek dla pracodawców? Np. w sklepie Alkomaty Białystok podstawowy model do niewielkiej ilości pomiarów można kupić już w cenie 100 zł. Natomiast alkomaty dla firm to wydatek 300-500 zł. Za urządzenia potrafiące zbadać nawet tysiąc osób należy zapłacić do 1000 zł.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl