Po niemal 1,5 miesiąca od narodzin, czworaczki urodzone w białostockim USK opuszczą szpital. Jeszcze dłużej na powrót do Suwałk czekała ich mama. Dzisiaj (30.11) państwo Urszula i Szymon Witkowscy opowiedzieli o wyjątkowym szczęściu jakie ich spotkało.
Fot: Kamil Pietraszko
Suwalskie czworaczki urodzone w USK wraz z rodzicami
Czworaczki urodziły się w 32. tygodniu ciąży - 17 października br. Wówczas największy z trzech chłopczyków - Mikołaj ważył 1600 gramów, a najmniejsza była dziewczynka - Malwina, która liczyła sobie 1400 gramów. Od tego momentu ich waga niemal się podwoiła. Dzieci są zdrowe, a nad ich oraz mamy bezpieczeństwem przez wiele tygodni czuwał liczny personel medyczny - kilkadziesiąt osób. W samym porodzie wzięło udział 20 pracowników Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Wielodzietna rodzina z Suwałk
Rodzicami czworaczków są Urszula i Szymon Witkowscy. Mają już jedno dziecko, 2,5-letnią córeczkę Maję. Rodzina - obecnie już wielodzietna - mieszka w Suwałkach, w 61-metrowym mieszkaniu na trzecim piętrze bez windy. Ich samochód może pomieścić 5 osób. Liczą, że uda im się spokojnie poradzić z niecodzienną sytuacją - poczwórnym szczęściem jakie ich spotkało.
Z panem Szymonem na temat wsparcia od samorządu rozmawiał już prezydent Suwałk. Państwo Witkowscy wspominali o przemeblowaniu jakie czeka ich mieszkanie oraz o niełatwym zadaniu jakie stanie przed babciami, które mieszkają dość daleko od wnuczków. Czy rodzice ustalą nocne dyżury? Nie - jasno zadeklarowali, że będą sobie okazywać wsparcie w naturalny sposób, choć nieco obawiają się długiego niedosypiania nocy, a także trudnego okresu ząbkowania.
Po udzieleniu odpowiedzi na pytania nurtujące dziennikarzy, rodzice udali się po swoje pociechy i pozowali na tle napisu "Dziś w końcu idziemy do domu!". Wcześniej pan Szymon stanął przy oficjalnej ściance USK z napisem "Najlepszy na Podlasiu". Niewątpliwie to hasło pasuje także do niego.
Geny pomogły?
Warto jednak wspomnieć o tym, że zarówno mama jak i tata czworaczków przyznali, że w ich rodzinach występowały ciąże bliźniacze. Przynajmniej w przypadku kobiet mówi się, że takie geny mogą zwiększyć prawdopodobieństwo ciąży mnogiej w przyszłych pokoleniach.
Drugi taki poród w historii USK
Narodziny czworaczków w USK w Białymstoku to drugi taki przypadek w ponad 60-letniej historii największego podlaskiego szpitala. Wcześniej czworaczki urodziły się w 2008 r., ale niestety troje dzieci zmarło. Przeżył jeden chłopiec, który obecnie uczęszcza do liceum.
Kamil Pietraszko
24@bialystokonline.pl
24@bialystokonline.pl