Sprawa dotyczyła pobicia, do jakiego doszło wiosną 2013 roku przy ul. Swobodnej. W jednym z osiedlowych sklepów mężczyzna strącił z półki puszkę napoju, która się wygięła. Ekspedientka zażądała, aby mężczyzna zapłacił za napój. Niesforni klienci zaczęli wyzywać sklepową. Do środka wszedł wtedy 29-latek wraz z kolegą i stanęli w obronie kobiety. Agresorzy nie chcieli przeprosić, to Sebastian chwycił jednego z nich i doszło do lekkiej szarpaniny.
Agresywni mężczyźni opuścili sklep, ale nie darowali 29-latkowi jego zachowania. Na miejsce został wezwany Tomasz K. wraz ze swoim kolegą. Mężczyźni mieli przy sobie metalowe pałki. Kiedy Sebastian wraz z kolegą wyszedł ze sklepu, już wiedział, że coś się będzie działo. Mężczyzna został uderzony pałką w głowę i upadł. Kiedy 29-latek leżał na ziemi, napastnicy kopali go. Mężczyzna stracił przytomność, a mimo to dalej był katowany. Widząc całą sytuację, przejeżdżający kierowcy zaczęli trąbić i tym spłoszyli napastników. Poszkodowany Sebastian miał bardzo poważne obrażenia.
Sąd Okręgowy w Białymstoku zmienił kwalifikację prawną czynu na pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia, które skutkowało ciężkim uszkodzeniem ciała. Tomasz K. usłyszał wyrok 8 lat pozbawienia wolności. To kara łączna za napad przy ul. Swobodnej oraz za napad na jeden z białostockich sklepów. Oskarżony musi także zapłacić 3 tys. zł tytułem nawiązki dla poszkodowanego 29-latka oraz naprawić szkodę właścicieli sklepu. Wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku nie jest prawomocny.
lukasz.w@bialystokonline.pl