Kiedy spadną ceny mieszkań i o ile? Na to pytanie w kontekście 2018 r. - póki co - trudno odpowiedzieć. Są jednak rzeczy, które już teraz można uznawać za pewne lub niemal pewne.
Specjaliści z Home Broker przypominają, że początek stycznia będzie gorącym okresem ze względu na wznowienie dostępności dopłat w ramach programu Mieszkanie dla Młodych. W puli znajdzie się ostatnie 381 mln zł, co powinno wystarczyć dla 15-16 tys. kredytobiorców.
- Spodziewam się, że pieniądze rozejdą się w mgnieniu oka, a BGK poinformuje o wyczerpaniu puli już po kilku, maksymalnie kilkunastu dniach – wskazuje Marcin Krasoń z Home Broker.
Natomiast ci, którzy nie załapią się na styczniową pulę, mogą mieć jeszcze nadzieję, że nie wszystko stracone. Istnieje prawdopodobieństwo, że w drugiej połowie roku pojawią się resztki środków z MdM (zwolnione przez umowy, do których podpisania finalnie nie doszło).
Co więcej, to przecież w przyszłym roku lokatorzy mają otrzymać klucze do pierwszych "czterech kątów" z Mieszkania Plus. Będzie to czas wstępnych ocen tego przedsięwzięcia.
Poza tym jest jeszcze kwestia stóp procentowych. Rada Polityki Pieniężnej dotychczas nie zapowiedziała ich podwyżek. Jednak eksperci są zgodni co do tego, że one nadejdą. Prawdopodobnie pod koniec 2018 r. lub na początku 2019 r.
- Wzrost stóp procentowych oznacza spadek popytu na mieszkania. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że, jeżeli w ogóle do podwyżki w przyszłym roku dojdzie, to będzie ona niewielka, zatem i przełożenie na popyt na mieszkania pozostanie skromne i odczujemy je dopiero w kolejnych latach - wyjaśnia Krasoń.
Prognozuje się również wzrost popularności najmu. Trzeba jednak pamiętać, że w związku z tym, że na rynku jest coraz więcej nowych lokali, średni poziom czynszów także będzie szedł w górę.
dorota.marianska@bialystokonline.pl