Młodym zdolnym ludziom trzeba pomagać
Konkurs technotalenty to nie tylko szansa na zdobycie atrakcyjnych nagród pieniężnych i rzeczowych, ale przede wszystkim możliwość rozwoju, poznania ciekawych osób i przedsiębiorców z naszego regionu.
- Naszymi działaniami chcemy ograniczyć exodus "technotalentów" z regionu, a nawet sprowadzać je do regionalnych firm – informują organizatorzy konkursu Fundacja Technotalenty, która istnieje niespełna 2 lata.
- Fundacja powstała w celu zbudowania kompleksowego programu młodych uzdolnionych ludzi z naszego regionu przy współpracy firm partnerskich – mówi Jolanta Koszelew, prezes zarządu fundacji Technotalenty.
Obecnie Fundacja ma już 26 partnerów. Oprócz konkursu organizuje też szkolenia i warsztaty, których celem jest rozwój młodych ludzi z naszego regionu.
- Talent to ciężka praca, to upór, to intuicja. Talent to odkrywca problemów i twórca rozwiązań. Talent to ktoś, kto docenia wiedzę własną i innych i o to trzeba dbać – stwierdził podczas uroczystej gali Technotalenty 2015 Adam Walicki, wiceprezes zarządu fundacji.
Technotalenty to szansa dla regionu i przedsiębiorców
Pomysł wyłonienia i nagrodzenia najzdolniejszych młodych Podlasian spodobał się też marszałkowi województwa Jerzemu Leszczyńskiemu:
- Myślę, że ta inicjatywa technotalentów zainicjuje pożytkiem dla nas wszystkich, a talenty młodych ludzi będą pracować dla rozwoju nie tylko naszego województwa, ale całej Polski, a nawet Europy czy świata – mówił.
Również przedsiębiorcy uważają, że tego typu wydarzenia są korzystne dla rozwoju ich firm:
- Wśród przedsiębiorców jest wiele takich, którzy chcą wesprzeć młode talenty, nawet jeśli zdecydują się na samodzielną działalność gospodarczą - zarówno od strony organizacyjnej, merytorycznej, a nawet finansowej – dodał Marek Siergiej, przewodniczący rady fundacji.
Kilkadziesiąt innowacyjnych pomysłów
W konkursie technotalenty mogły wziąć udział osoby z północno-wschodniej Polski w wieku 18-30 lat, które miały innowacyjny pomysł i chciały zaprezentować go szerszemu gronu. Jury, by móc jak najbardziej sprawiedliwie ocenić projekty, podzieliło je na kilka kategorii: technika, design i biznes.
Pomysły młodych ludzi były różne, do konkursu zgłoszono m.in. mechaniczne urządzenie do drenażu limfatycznego, wycinarkę plazmową, zdalnie sterowaną żaglówkę, miejski kask rowerowy, mobilne kojce dla zwierząt czy innowacyjne plecaki narciarskie. Spośród wszystkich zgłoszeń kapituła danej kategorii wyłaniała kilka najlepszych pomysłów, które przeszły do finału.
Jeśli chodzi o technikę, to najlepszy okazał się pomysł Emila Jackowskiego i Piotra Tomaszuka, którzy stworzyli wycinarkę plazmową. Kapituła wyróżniła też 2 inne projekty - Biosensor SPRI do oznaczeń Macierzowej Metaloproteinazy-1 oraz EyeScan do badania wzroku.
- Konkurs jest ręką wyciągniętą do młodych ludzi, żeby ich wypchnąć na wierzch i pokazać nasze firmy, które są znakomitym miejscem pracy, trzeba tylko chcieć z nimi współpracować - mówił Robert Żyliński, prezes Specjalnej Suwalskiej Strefy Ekonomicznej. – Ilość i jakość nadesłanych projektów była ogromnym obciążeniem. Wygrał projekt, który może wprowadzić zaawansowaną technologię do urządzeń w bardziej powszechnym zastosowaniu – dodał.
W kategorii design laureatem został Jan Godlewski z projektem NUNO, czyli łóżeczko mające m.in. dwustronny monitor funkcji życiowych. Jury wyróżniło też projekt BLOKK – nietypowe miejsce do siedzenia i nie tylko.
Nową kategorią w konkursie był biznes. Zwycięskim pomysłem okazał się Cube&Code autorstwa studentów Politechniki Białostockiej. Nagrody dodatkowe otrzymali autorzy pomysłu See Me.
Laureaci otrzymali czeki na 10 tys. zł.
Kategoria dodatkowa
- Konkursy uczniowskie mają ogromny potencjał. Dowodem ich ilość i jakość – mówił Siergiej.
Organizatorzy konkursu postanowili też wyróżnić zespoły uczniowskie i ich opiekunów. Doceniono prace autorstwa młodzieży z Zespołu Szkół Technicznych w Suwałkach, Zespołu Szkół Budowlano-Geodezyjnych w Białymstoku oraz Zespołu Szkół Technicznych w Grajewie. Najlepszy okazał się projekt "Wykorzystanie siły elektromotorycznej w celu zasilania sygnalizatorów świetlnych" autorstwa wychowanków Zespołu Szkół Elektrycznych w Białymstoku.
justyna.f@bialystokonline.pl
