Chcieli dobrze, a wyszło...
Nie tak dawno zakończono przebudowę ul. Wiosennej. Ulica została znacznie poszerzona, po to, żeby przejąć natężenie ruchu z często zakorkowanej Kawaleryjskiej. Zmieniona została też organizacja na skrzyżowaniu. Obecnie Wiosenna jest przedłużeniem Wiejskiej, a Kawaleryjska jest drogą podporządkowaną.
Za tymi zmianami poszły kolejne, które wydają się jednak niezbyt fortunne. Okazało się bowiem, że obecnie, jadąc Kawaleryjską od strony Kleosina, nie można skręcić w lewo i jechać w kierunku centrum. Znaczy mogą to robić tylko autobusy, a wszyscy inni uczestnicy ruchu mają nakaz skrętu w prawo.
- Przebudowa ulicy Wiosennej została zrealizowana w ramach projektu unijnego pn. "Rozwój infrastruktury transportu miejskiego w Białymstoku". Głównym celem było odciążenie ul. Kawaleryjskiej i skierowanie ruchu na ul. Wiosenną tak, by Kawaleryjską mogły swobodnie jeździć autobusy komunikacji miejskiej. Stąd wynikała konieczność zmiany organizacji ruchu. Dzięki temu pasażerowie komunikacji miejskiej mają ułatwiony przejazd do centrum miasta, podobnie kierowcy – przez ul. Wiosenną mogą łatwiej dotrzeć do centrum – tłumaczy Anna Kowalska z magistratu.
Czy znaki wszystko załatwią?
Sytuacja ta spowodowała niemałe zamieszanie. Pomijając już nawet samą absurdalność rozwiązania, skrzyżowanie było dość słabo oznakowane. W tym miejscu bardziej niż "nakaz jazdy w prawo", przydałby się bowiem "zakaz skrętu w lewo". Miasto postanowiło więc dooznaczyć je odpowiednio:
- znak pionowy B-2 "zakaz wjazdu" został zastąpiony znakiem B-1 "zakaz ruchu" z tabliczką podznakową "nie dotyczy autobusów" w pasie dzielącym ul. Wiosennej,
- znak pionowy C-2 "nakaz jazdy w prawo za znakiem" wraz z tabliczką podznakową "nie dotyczy autobusów" umieszczony na maszcie sygnalizatora nad jezdnią został powtórzony i umieszczony wspólnie z sygnalizatorem pionowym obok jezdni, na wlocie ul. Kawaleryjskiej,
- na znaku pionowym F-7 przedstawiającym "sposób jazdy w związku z nakazem skrętu w prawo" ustawionym na wlocie ul. Kawaleryjskiej przedstawiono schemat dojazdu do centrum przez ul. Wiosenną i istniejącą nawrotkę w pasie drogowym ul. Wiosennej, przy skrzyżowaniu z ul. Słoneczną,
- znaki poziome P-8d "strzałka kierunkowa w prawo" oraz P-22 "BUS" naprzemiennie na wlocie ul. Kawaleryjskiej.
Za 15 mln zł można było lepiej zaplanować
Nowe oznakowanie pokazuje przede wszystkim, że żeby móc jechać w kierunku centrum, trzeba najpierw skręcić w prawo, a potem zrobić nawrót. Trudno sobie wyobrazić, że na tak ruchliwej trasie, to rozwiązanie nie będzie powodowało kolizji i korków. W godzinach szczytu, kierowcy, którzy będą chcieli zawrócić, zajmą bowiem lewy pas na Wiosennej.
Biorąc pod uwagę, że koszt tej inwestycji to ponad 15 mln zł, wydaje się, że można było to lepiej zaplanować.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl