We wtorek (31.03) po południu z pomieszczeń jednego z zakładów pracy na terenie miasta skradziono 3 tys. zł. Pokrzywdzony, który zadzwonił na numer alarmowy bezpośrednio po kradzieży, biegł za sprawcą, ale stracił go z oczu. Już po chwili mundurowi z suwalskiej drogówki zauważyli biegnącego mężczyznę, który rysopisem odpowiadał sprawcy kradzieży. Młodzieniec nie reagował na polecenia funkcjonariuszy do zatrzymania się i zaczął uciekać przed policjantami. Po krótkim pościgu mundurowi zatrzymali złodziejaszka.
Okazał się nim 30-letni mieszkaniec Suwałk. W trakcie ucieczki mężczyzna odrzucił swój łup, a jego część schował w skrzynce elektrycznej jednej z latarni. Policjanci odzyskali większość skradzionych pieniędzy. Suwalczanin noc spędził w policyjnym areszcie. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
lukasz.w@bialystokonline.pl