Sparing z azerskim Sumqayit FK okazał się dla Israela Puerto niezwykle pechowy. Defensor Jagi w drugiej połowie starcia, z powodu kontuzji barku, musiał opuścić murawę, a teraz wiemy już, że na samym nastawieniu uszkodzonej części ciała się nie skończy. Piłkarza czeka zabieg.
- Zwichnięcie nastąpiło podczas meczu towarzyskiego. Jeszcze na miejscu w Turcji Israelowi nastawiono bark, ale powaga urazu, a także podjęcie dalszej diagnozy spowodowały, że zawodnik wrócił do Polski. Diagnostyka na podstawie przeprowadzonych badań, USG i rezonansu magnetycznego, wykazała, że będzie wymagana operacja. W najbliższych dniach podejmiemy szczegółowe decyzje dotyczące leczenia - mówi na łamach oficjalnej strony internetowej białostockiej drużyny Krzysztof Koryszewski, klubowy lekarz.
Jagiellonia na razie nie poinformowała, jak długo nie zobaczymy stopera na boisku. Niewykluczone, że Puerto będzie zdolny do gry dopiero w drugiej części rundy wiosennej.
Ponieważ do pełni zdrowia nie doszedł jeszcze Ivan Runje, sytuacja w defensywie Jagi zrobiła się niezwykle zła. Transfer nowego środkowego obrońcy to w tej chwili więcej niż konieczność.
rafal.zuk@bialystokonline.pl