W połowie sierpnia w gminie Dąbrowa Białostocka znaleziono ludzkie zwłoki, a właściwie szkielet, który przez około półtora roku leżał w rowie ze śmieciami. Wynik sekcji wykazał, że denat miał obrażenia w okolicach głowy, które przyczyniły się do jego śmierci.
Wyjaśnianiem okoliczności tej zbrodni zajęli się policjanci z nowopowstałego zespołu do spraw niewykrytych przestępstw "Archiwum X" Wydziału Kryminalnego wspierani przez funkcjonariuszy z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Zebrane na miejscu zdarzenia ślady sugerowały, że do zabójstwa doszło w domu denata. Dodatkowo ustalono, że w pierwszej połowie kwietnia 2009 r. 52-letni wówczas właściciel pił alkohol z dwoma młodszymi od siebie mężczyznami. Najprawdopodobniej wtedy doszło do awantury, w wyniku której został zaatakowany. To na jego kompanów padło podejrzenie, że mogą mieć związek ze śmiercią.
W toku policyjnego dochodzenia okazało się, że obaj odbywają kary pozbawienia wolności za włamania. 26-letni mieszkaniec gminy Supraśl przebywał w zakładzie karnym w Czerwonym Borze. Stamtąd doprowadzony został do prokuratury w Suwałkach. Do drugiego, 24-letniego podejrzanego policja dotarła kilka dni wcześniej. Obaj usłyszeli zarzut zabójstwa i zostali tymczasowo aresztowani.
Kodeks karny za zabójstwo przewiduje karę nawet dożywotniego pozbawienia wolności.