Bez potknięcia
Ciężko powiedzieć, na co tak naprawdę stać białostocką drużynę. Grający w kratkę piłkarze z Podlasia potrafią przegrać z Lechią Gdańsk 0:1, by w następnym meczu ograć Wisłę Kraków 5:2. Żółto-czerwoni, myśląc o górnej części tabeli, powinni ten mecz wygrać. Liga jest wyrównana i każde potknięcie Jagiellonii może mieć ogromne znaczenie w końcowym rozrachunku. Pierwszy mecz obydwu ekip zakończył się remisem 1:1.
Uwaga na Eduarda Visnakovsa
Łodzianie do Białegostoku przyjadą bez kilku kontuzjowanych zawodników. W ekipie gości zabraknie: Płotki, Jonczyka, Kwieka, Kowalskiego, Bartkowskiego oraz Alexa Bruno. Białostoccy piłkarze zmuszeni będą zwrócić szczególną uwagę na Eduarda Visnakovsa. Napastnik z Łotwy jest najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. W trwającym sezonie strzelił już 8 bramek. Co ciekawe, „Visnia” był przymierzany do Jagiellonii, ale ostatecznie przedłużył kontrakt z Widzewem.
"Jaga" tylko bez kontuzjowanych
Jagiellonia do najbliższego meczu przystąpi w (prawie) najmocniejszym składzie. Zabraknie "tylko" leczących od dłuższego czasu urazy: Jonatana Strausa, Jana Pawłowskiego oraz Niki Dzalamidze. Miejmy nadzieję, że Jagiellończycy staną na wysokości zadania i odniosą cenne zwycięstwo w piątkowy wieczór.
24@bialystokonline.pl