Stara i zaniedbana
Kamienicę pod obecnym adresem Lipowa 16A wybudowała, prawdopodobnie w 1901 r., rodzina Gordonów. Przed I wojną światową w tym miejscu mieścił się skład sukna i wełny prowadzony przez Markusa Gordona, a potem też firmy handlowe.
Przedwojenna kamienica, choć jej adres to reprezentacyjna ulica Lipowa, kojarzona jest tylko przez nielicznych. A to dlatego, że znajduje się niejako w środku "podkowy" tworzonej przez duży budynek spod adresu Lipowa 16, zajmujący cały kwartał pomiędzy Nowym Światem, Częstochowską, Lipową a Kisielewskiego (mieści się w nim m.in. punkt obsługi pasażera BKM).
Co gorsze, kamienica przy Lipowej 16A, choć formalnie jest zabytkiem, przez ostatnie lata nie miała zapewnionej należytej ochrony. W tej chwili raczej straszy niż zachwyca. Okna ma zabite płytami osb lub zamurowane. Łuszczy się jej tynk, zawilgocone mury szpecą graffiti, a na uszkodzonym dachu zdążyły wyrosnąć rośliny. Duży budynek zwraca natomiast uwagę swoją symetrią i eleganckimi podziałami. Piękne są też kute balustrady balkonów. Niestety jego otoczenie to błotnista działka i plac zabaw wyjęty jak z filmów grozy.
Kamienica przez ostatnie lata była częściowo zamieszkała. Działał też w niej lombard. W 2013 r. na jej poddaszu wybuchł pożar. Teraz budynek jest całkowicie opuszczony. W latach 2012-2013 przygotowano dla niego inwentaryzacje architektoniczne (część z ekspertyzami technicznymi) oraz wykonano badania historyczne.
Pojawi się pomysł na zagospodarowanie?
Teraz urząd miejski zamierza zbyć w przetargu całą nieruchomość, czyli działkę o powierzchni 0,08 ha wraz z budynkiem określonym jako będący "w złym stanie technicznym". Dostępne są przy nim wszystkie media: sieć gazowa, elektryczna, kanalizacyjna, centralnego ogrzewania i telekomunikacyjna.
Co ważne, teren leży w obszarze wpisanym od 1977 r. do rejestru zabytków, w strefie ochrony konserwatorskiej. Sama kamienica ujęta jest w gminnej i wojewódzkiej ewidencji zabytków. Według obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego, powinna pełnić funkcje usługowe, ale zakazane są tam usługi z zakresu gastronomii.
Cena wywoławcza nieruchomości to 1,199 mln zł. Przetarg odbędzie się 16 marca. Czy znajdą się chętni, by wziąć w nim udział, będzie wiadomo tydzień wcześniej, bo do 9 marca ewentualni nabywcy powinni wpłacić 120 tys. zł wadium.
Planowany, to kolejny przetarg, w którym miasto próbuje sprzedać przedwojenną kamienicę. Pierwszy odbył się w listopadzie ubiegłego roku. Wówczas nie znaleźli się chętni na zakup. Wtedy proponowana cena była jednak wyższa – wynosiła 1,433 mln zł.
ewelina.s@bialystokonline.pl