Sprawa dotyczyła wydarzeń, jakie rozegrały się w jednym z mieszkań przy ul. Barszczańskiej w Białymstoku. Piotr B. otrzymał mandat za używanie słownictwa powszechnie uznawanego za wulgarne. 17-latek nie miał jednak pieniędzy, żeby zapłacić karę. Poszedł wtedy do swojego kolegi, 18-letniego Daniela K., i namówił go, żeby zdobyć pieniądze od innego znajomego - Artura K.
Kiedy mężczyźni przyszli do właściwego mieszkania, nie zastali tam swojego znajomego - w środku był jedynie ojciec mężczyzny. Piotr B. domagał się 100 zł, ale nie otrzymał pieniędzy. Nastolatek zaczął się szarpać z mężczyzną, a jego kolega - Daniel K. w tym czasie przeszukiwał mieszkanie. W trakcie szamotaniny Piotr B. chwycił za nóż i ugodził ostrzem ojca swojego znajomego. Mężczyzna otrzymał kilkanaście ciosów, w wyniku czego zmarł.
Prokuratura żądała dla Piotra B. kary 15 lat pozbawienia wolności, a dla jego kolegi - kary 2 lat więzienia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Obrona 17-latka wnosiła o uniewinnienie, a adwokat Daniela K. o złagodzenie kary.
Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał Piotra B. na 15 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Daniel K. z kolei usłyszał wyrok dwóch lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na pięć lat.
lukasz.w@bialystokonline.pl