Jagiellonia Białystok powtórzyła znakomity wynik z zeszłego sezonu i została wicemistrzem Polski tylko o 3 punkty dając się wyprzedzić Legii Warszawa. Tak dobry wynik wiąże się z nobilitacją jaką jest możliwość reprezentowania kraju na arenie międzynarodowej, a dokładnie w europejskich pucharach.
Europejskie puchary - to kosztuje
Niestety, polska ekstraklasa jest klasyfikowana dość nisko wśród lig europejskich i przez to Jagiellonia będzie musiała dość wcześnie rozpoczynać swoją przygodę z Ligą Europy, bo już w lipcu. W dodatku w pierwszej rundzie może trafić na dość egzotycznych przeciwników, jak drużyny np. z Kazachstanu. Taki wyjazd wiąże się oczywiście ze sporymi kosztami. W zeszłym roku, gdy udało się dojść do drugiej rundy, klub z Białegostoku musiał wydać na organizację wyjazdów do Batumi (Gruzja) i Gabali (Azerbejdżan) blisko 1 mln zł.
W związku z tym, miejscy radni PiS zaproponowali, żeby wesprzeć w tym roku Jagiellonię dodatkowymi środkami właśnie na organizację wyjazdów.
- Wychodzimy do prezydenta z propozycją, aby ogłosił konkurs na promocję poprzez sport na arenie międzynarodowej i wskazał odpowiednie środki w budżecie, które moglibyśmy zaakceptować w formie przesunięcia już na najbliższej sesji. Deklarujemy, że taką poprawkę do budżetu poprzemy – proponował w imieniu kolegów z klubu radny Paweł Myszkowski.
750 tys. zł z budżetu miasta
Prezydent przygotował na sesję odpowiednią autopoprawkę i zaproponował przekazanie Jagiellonii 250 tys. zł właśnie na wyjazdy, ale także kolejne 500 tys. na nagrody dla zawodników i działaczy klubu, za dobry wynik.
Kontrowersję wzbudziło jednak źródło finansowania poprawki. W pierwotnym projekcie zaproponowano, by te pieniądze zabrać ze środków zapisanych na Miejski Ośrodek Szkolenia Piłkarskiego. To jednak oprotestowali radni. Po pertraktacjach udało się jednak znaleźć inne źródło i pieniądze zostaną przesunięte z zabezpieczenia na obsługę długu miejskich spółek, które w spłacaniu swoich zobowiązań radzą sobie same.
Jednak nadal część osób była przeciwko. Marek Jerzy Chojnowski (PO) podnosił, że Jagiellonia Białystok jest świetnie radzącą sobie spółką prawa handlowego i nie potrzebuje dodatkowego wsparcia do miasta, a te pieniądze można by przeznaczyć np. na wsparcie inicjatyw przeznaczonych na rozwój dzieci.
Paweł Myszkowski odpowiadał jednak, że bez takiego klubu jak Jagiellonia i jej sukcesów, dzieci kopiących piłkę nie tylko w szkółkach, ale także na białostockich podwórkach byłoby mniej i dlatego trzeba wesprzeć klub, mimo że ten i tak sobie świetnie sobie radzi.
Wojciech Koronkiewicz (lewica) dodawał natomiast:
- Za dobrze wykonaną pracę, należy się nagroda. Jagiellonia zajmując 2. miejsce w lidze dobrze wykonała swoją pracę.
Ostatecznie rada przegłosowała poprawki do budżetu, które pozwolą na przekazanie Dumie Podlasia dodatkowych środków.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl