Fundacja "Białoruski Dom" wspiera rodziny represjonowanych politycznie Białorusinów, którzy zostali zmuszeni do przeprowadzki do Polski.
- Robimy to po raz pierwszy w roku wojny, więc tym bardziej chcemy podkreślić, że jest to niesłychanie ważne, abyśmy nie tracili z pola widzenia faktu, że na sąsiedniej nam Białorusi wciąż trwają ogromne represje, wciąż uciekają stamtąd ludzie, by chronić swoją wolność i swoje życie. Ci ludzie zasługują na taką samą pomoc, jak nasi bracia Ukraińcy. Są także ofiarami tej agresji i tych represji ze strony reżimu Aleksandra Łukaszenki - powiedział poseł na Sejm Robert Tyszkiewicz.
Tuż przed początkiem roku szkolnego Fundacja "Białoruski Dom" we współpracy z Robertem Tyszkiewiczem - przewodniczącym parlamentarnego zespołu ds. Białorusi oraz Fundacją Tutaka i Radiem Racja, wręczyli wyprawki szkolne białoruskim dzieciom mieszkającym w Białymstoku. Wcześniej, około 200 wyprawek szkolnych trafiło do dzieci w Warszawie.
- Jesteście tu u siebie, czujcie się tutaj jak w domu. Polska jest waszą drugą ojczyzną. Pamiętamy o was i pamiętać będziemy. Dlatego ta dzisiejsza uroczystość ma wymiar symboliczny, by pokazać, że ci najmniejsi uchodźcy są pod naszą szczególną opieką i są w naszej pamięci - mówił do zgromadzonych Robert Tyszkiewicz.
W wyprawce szkolnej są nowe plecaki z materiałami piśmiennymi niezbędnymi na rok szkolny, które Fundacja "Białoruski Dom" otrzymała od niemieckich organizacji przy wsparciu Rotary Club. Ponadto prawie połowę darowizn na wyprawki szkolne otrzymała od organizacji współpracujących z funduszem Dzieci Czarnobyla: "Tschernobylhilfe Hamburg-Melanchthon und Luthergemeinde" (Hamburg) oraz Marias Himmelfahrt im Taunus - Pfarrei Limburg (Kronberg).
- Jestem bardzo wdzięczny Białoruskiemu Domu w Warszawie i Rotary Club za możliwość naszego wspólnego spotkania. Wydaje mi się, że tym bardziej jest to ważne, jeżeli mówimy o Białymstoku i Podlasiu. Tutaj rzeczywiście Białorusini byli od zawsze i mam nadzieję, że w tych często smutnych i przykrych okolicznościach, jakie sprawiły, że obywatele Białorusi znaleźli się akurat w tym mieście, jest przynajmniej ten pozytywny moment, że mamy tutaj bardzo bogate środowisko mniejszości białoruskiej. Mam nadzieję, że nam wszystkim razem dzięki temu będzie ciekawiej żyć - stwierdził Paweł Stankiewicz, prezes Fundacji Tutaka.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl