- Chciałem pogratulować wygranej. Myślę, że mieliśmy za dużo słabych ogniw. Kluczem do zwycięstwa była dobra gra dwójki stoperów, która nie pozwala dziś naszym napastnikom, a także innym zawodnikom z przednich formacji na zbyt wiele. Mimo optycznej przewagi w pewnym momencie meczu, ostatnie podania i próby wykończenia sytuacji są do poprawy. Zbyt dużo zawodników było w słabszej dyspozycji, żeby myśleć o dobrym wyniku. Dziś Lechia była skuteczniejsza i to ona zainkasowała trzy punkty - powiedział trener Jagiellonii Białystok, Piotr Stokowiec.
- Nie było przypadku w tym, że Jagiellonia wygrała w Bydgoszczy i Wrocławiu. Wiem, że ci zawodnicy lubią grać w piłkę. Na szczęście dobrze przeanalizowaliśmy wcześniejsze spotkania i chwała chłopakom, że nie pozwolili Jagiellonii na zbyt wiele. Nie wykorzystaliśmy dwóch dobrych sytuacji i baliśmy się, czy te niewykorzystane sytuacje się nie zemszczą. W pewnym momencie straciliśmy kontrolę nad meczem. Na szczęście po 70 minutach udało nam się uspokoić spotkanie strzelając drugą bramkę i ustalając wynik - podsumował mecz szkoleniowiec Lechii Gdańsk, Michał Probierz.
cezary.m@bialystokonline.pl