Sprawa dotyczyła wypadku, do jakiego doszło w 2012 roku. Wtedy właśnie na krzyżówce ulic Dojnowskiej i Plażowej w Białymstoku auto osobowe zderzyło się z motocyklem. W wyniku wypadku mocno ucierpiał kierowca jednośladu. 24-latek długo przebywał w śpiączce w szpitalu. Oskarżony 66-latek nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. Mężczyzna od początku procesu twierdził, że motocyklista pędził z dużą prędkością i dlatego doszło do wypadku. Wersji tej nie potwierdziły opinie powołanych w tej sprawie, biegłych.
Sąd nie miał wątpliwości, że winnym wypadkowi jest 66-letni kierowca osobówki. Mężczyzna nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu motocykliście i to właśnie było przyczyną wypadku. Białostocki sąd rejonowy skazał kierowcę auta osobowego na więzienie w zawieszeniu. Mężczyzna stracił też prawo jazdy na najbliższe dwa lata i musi wypłacić poszkodowanemu w wypadku motocykliście 24 tys. zł.
lukasz.w@bialystokonline.pl