Podstawą prawną wszczęcia postępowania jest możliwe naruszenie dyrektywy siedliskowej (ws. ochrony siedlisk przyrodniczych i dzikiej flory i fauny) oraz dyrektywy ptasiej (ws. ochrony dzikiego ptactwa).
Komisja wszczyna postępowanie
- Po raz kolejny obalone zostały półprawdy i nieprawdy ministra Szyszki, który nie tylko szkodzi polskiej przyrodzie, ale niszczy wizerunek Polski na świecie. W jednym minister ma rację - sytuacja jest analogiczna do Doliny Rospudy. Wówczas także zapewniał, że podejmuje decyzje zgodnie z prawem, co w kolejnych instancjach obalała Komisja Europejska i polskie sądy - komentuje Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace Polska.
Komisja wszczęła postępowanie nie tylko na podstawie analizy dokumentów otrzymanych od Ministerstwa Środowiska oraz organizacji pozarządowych, ale również po wizycie terenowej w Puszczy. Delegacja z Brukseli odwiedziła Białowieżę w ubiegłym tygodniu. Oglądała powierzchnie leśne na terenie Nadleśnictwa Białowieża oraz w Białowieskim Parku Narodowym. Rozmawiała także z pracownikami ministerstwa, leśnikami i przedstawicielami organizacji pozarządowych.
Czy minister zmieni zdanie?
Dziś rozpoczął się etap przedsądowy, w którym Komisja Europejska wezwała polskie Ministerstwo Środowiska do usunięcia naruszenia prawa. Gdy ten etap zawiedzie, Komisja rozpocznie postępowanie sądowe, kierując sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE.
- Minister Szyszko ma cały czas szansę na wycofanie się z tej kontrowersyjnej decyzji. I o to nadal apelujemy. Pozostańmy przy kompromisie wypracowanym w poprzednich latach - dodaje Dariusz Gatkowski z WWF Polska.
Przemysław Chylarecki z Fundacji Greenmind uważa, że Puszcza Białowieska jest najcenniejszym polskim skarbem przyrodniczym.
- Szokujące jest to, że dostrzega to polska i międzynarodowa opinia publiczna, a nie polskie władze. To skandal, że polskiej przyrody przed polskim ministrem muszą bronić międzynarodowe instytucje - komentuje.
anna.d@bialystokonline.pl