- Otrzymaliśmy zgłoszenie o wybuchu w jednym z domów na ulicy Kasztanowej. Wśród ofiar są 4 osoby, w tym dziecko - poinformował st. asp. Marcin Gawryluk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Ofiary tej tragedii to 10-letnia dziewczynka, jej rodzice i najprawdopodobniej babcia.
Na razie również nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji. Podejrzewa się, że był to wybuch gazu.
Wg świadków, jedna z osób obecnych na miejscu wyniosła z budynku dziecko. Próbowała je reanimować, niestety bezskutecznie.
- Strażacy weszli do środka i ewakuowali kolejne trzy osoby dorosłe. Mimo reanimacji nie udało się ich uratować - mówi bryg. Paweł Ostrowski z białostockiej straży pożarnej.
Strażacy ugasili pożar i odcięli gaz. Nie było konieczności ewakuacji mieszkańców najbliższych budynków.
Policja i straż pożarna ustala szczegóły i okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
[Aktualizacja]
Według wstępnych ustaleń śledczych, wiele wskazuje na to, że było to najprawdopodobniej tzw. rozszerzone samobójstwo. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia pod nadzorem prokuratury.
24@bialystokonline.pl