Pijany żołnierz oddał strzały. Sprawą zajmuje się Żandarmeria Wojskowa

2025.01.02 15:30
Do incydentu doszło w Mielniku, w województwie podlaskim. Żołnierz oddał strzały w kierunku cywilnego pojazdu, następnie schronił się w pobliskim lesie. W godzinach wieczornych w środę (1 stycznia) Dowództwo Operacyjne wydało oficjalne oświadczenie. Czynności wyjaśniające prowadzone są przez Żandarmerię Wojskową w Białymstoku.
Pijany żołnierz oddał strzały. Sprawą zajmuje się Żandarmeria Wojskowa
Fot: Pixabay
Zdj. ilustracyjne

Niebezpieczny incydent w Mielniku

W Mielniku (powiat siemiatycki) doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem żołnierza 18. Dywizji Zmechanizowanej. Pijany mężczyzna oddał strzały w kierunku cywilnego pojazdu, po czym próbował uciec z miejsca zdarzenia. Został jednak szybko zatrzymany przez żołnierzy.

O zdarzeniu służby zostały poinformowane około godziny 15:30, gdy na numer alarmowy 112 zadzwoniła osoba zgłaszająca, że żołnierz strzela do samochodu. W pojeździe miał znajdować się ojciec wraz z córką. Z relacji wynikało również, że mężczyzna znajdował się w stanie nietrzeźwości. Po oddaniu strzałów miał uciec w kierunku pobliskiego lasu.

Na miejscu zdarzenia pracowały służby, a podejrzany został przekazany Żandarmerii Wojskowej, która prowadzi dalsze czynności wyjaśniające. Rzecznik prasowy podlaskiej policji, Tomasz Krupa, potwierdził incydent, podkreślając, że nikt nie został ranny.

"Potwierdzam informację o zgłoszeniu dotyczącym oddania strzałów przez mężczyznę w Mielniku, na miejscu pracują też policjanci, nie mamy informacji o tym, żeby ktokolwiek został ranny" – przekazał mediom Tomasz Krupa.

Komunikat Dowództwa Operacyjnego

W godzinach wieczornych 1 stycznia Dowództwo Operacyjne wydało oficjalne oświadczenie dotyczące incydentu w Mielniku, publikując je na swoim profilu na platformie X. Potwierdzono w nim, że sprawcą zdarzenia był żołnierz 18. Dywizji Zmechanizowanej, który realizował zadania w ramach operacji Bezpieczne Podlasie.

Jak wynika z komunikatu, w godzinach popołudniowych żołnierz samowolnie opuścił rejon obozowiska, zabierając ze sobą broń służbową. Następnie oddał strzały w kierunku cywilnego pojazdu, a po zdarzeniu ukrył się w pobliskim lesie.

"Dzisiaj (1 stycznia - przy. red.) w godzinach popołudniowych w miejscowości Mielnik (woj. podlaskie) żołnierz 18 Dywizji Zmechanizowanej realizujący zadania w ramach operacji Bezpieczne Podlasie, po samowolnym oddaleniu się z rejonu obozowiska wraz z bronią służbową, oddał strzały w kierunku cywilnego pojazdu, następnie schronił się w pobliskim lesie" – przekazano w komunikacie.

Sprawą zajmuje się Żandarmeria Wojskowa

Dzięki szybkim i skoordynowanym działaniom żołnierzy Zgrupowania Zadaniowego w Mielniku sprawca został błyskawicznie zatrzymany.

"W wyniku niezwłocznie podjętych czynności poszukiwawczych został natychmiast ujęty przez żołnierzy Zgrupowania Zadaniowego w Mielniku. W zdarzeniu nie ucierpiały osoby trzecie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że żołnierz znajdował się w stanie nietrzeźwości" – poinformował ppłk Kamil Dołęzka, rzecznik operacji Bezpieczne Podlasie.

Obecnie sprawą zajmuje się Żandarmeria Wojskowa w Białymstoku, która prowadzi czynności wyjaśniające w celu ustalenia okoliczności zdarzenia. "Czynności wyjaśniające prowadzone są przez Żandarmerię Wojskową w Białymstoku" – dodał ppłk Dołęzka.

Zdarzenie, w którym żołnierz użył broni służbowej będąc pod wpływem alkoholu, wzbudza wiele wątpliwości dotyczących nadzoru nad bronią oraz procedur bezpieczeństwa w trakcie prowadzenia operacji wojskowych. Choć nikt nie ucierpiał w wyniku tego incydentu, sytuacja rodzi pytania o odpowiedzialność i sposób zarządzania kryzysami w strukturach wojskowych. Śledztwo prowadzone przez Żandarmerię Wojskową ma wyjaśnić, jak i dlaczego doszło do incydentu.

MW
24@bialystokonline.pl

1033 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2025 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39