W ponowoczesnym świecie wydaje się, że kręgi kobiet wymarły. Jednak czy potrzeba spotykania się, budowania relacji zanikła?
W pędzie dnia codziennego, przy wciąż rosnącej presji społecznej, by się rozwijać, by doskonalić kwalifikacje – wydawałoby się, że nie ma już czasu na wspólnotowość. Czy aby na pewno? Całe szczęście, że są jeszcze inicjatywy, które mają na celu stworzenie bezpiecznej przestrzeni kobiecego spotkania.
Nobu – gabinet medycyny estetycznej to nie tylko zabiegi. Dwie siostry, Aneta Peszko i Justyna Chabielska otworzyły to miejsce z myślą o upiększaniu zewnętrznym ciała, ale także przyświeca im idea miejsca kreatywnego i otwartego na wewnętrzne potrzeby kobiet.
Czytaj również: Odpocznij, zrelaksuj się i zadbaj o siebie.
W piątek (4.02) odbyło się tutaj kobiece spotkanie, podczas którego obecna była Dorota Lange ze swoją linią naturalnych kosmetyków – Million Dolar Look oraz Sylwia Bogdan – właścicielka firmy Blackbra, która pokazała wyjątkową kobiecą bieliznę.
Przybyłe kobiety mogły posłuchać, spróbować, przymierzyć, dotknąć wartościowych produktów. Wspólnie spędzić czas. Odprężyć się. Bo przecież nikt ich tutaj nie oceniał, niczego nie wymagał, spotkanie służyło skoncentrowaniu się na własnej przyjemności, na obcowaniu z drugą kobietą, która może podpowiedzieć, wysłuchać. Kobieca energia dodawała sił, inspirowała i przekonywała, o niezatartej jednak przez współczesny świat – potrzebie jakiegoś magicznego kręgu.
Relacje i więzy to coś, o co warto dbać, co działa nieraz lepiej niż niejeden kosmetyk...
anna.kulikowska@bialystokonline.pl
