- Grunwaldzki szlak zaczął się właśnie tu, na białorusko-polsko-litewskim pograniczu - przypominał w sobotę (10.07) przedstawiciel białoruskiego ministerstwa kultury. Dlatego w Białymstoku zebrała się około 200-osobowa grupa drużyn rycerskich z Polski, Białorusi, Litwy i Rosji zajmujących się rekonstrukcjami historycznymi. Wyruszyli spod Pałacu Branickich, na chwilę zatrzymali się pod Ratuszem i przeszli na Plac Miejski od strony Esperanto Cafe.
- Mamy okazję obcować z wyjątkowym przekazem historycznym, który opowiada o naszych dawnych dziejach - mówił tam, otwierając obchody, marszałek województwa Jarosław Dworzański. I trzeba przyznać, że się nie mylił, bo takich obchodów w Białymstoku nie było. W pieczołowicie odtworzone stroje przebrani rycerze i giermkowie, damy dworu i chłopki walczyli, tańczyli i śpiewali. Wszystko w średniowiecznych rytmach. Były walki na miecze, kopie i "konne", a na koniec zapierający dech fireshow.
Do niedzielnego wieczoru będzie zaś trwał jarmark średniowieczny w Białostockim Muzeum Wsi. Tam oprócz pokazów dawnego rzemiosła - turnieje rycerskie i łucznicze, a o godz. 16 - widowiskowa rekonstrukcja historyczna - wyprawa na Brześć.
Przeczytaj więcej:
600. rocznica Bitwy pod Grunwaldem w Białymstoku