- Szanse na awans do kolejnej fazy gier oceniam 50 do 50. Ze Spartą u siebie zawsze idzie nam ciężko. Jesienią pokonaliśmy drużynę trenowaną przez Grzegorza Szerszenowicza (3:2 przyp. red.), ale trzeba przyznać, że nie było to efektowne zwycięstwo - powiedział portalowi BiałystokOnline.pl szkoleniowiec Włókniarza Białystok Artur Dakowicz.
Dla obu drużyn sobotni mecz będzie zarazem przetarciem przed rundą wiosenną IV ligi, która rozpoczyna się w przyszły weekend. Podczas przerwy zimowej Włókniarz doznał poważnych osłabień. Niektóre z nich będzie ciężko uzupełnić.
- Odejście Michała Poducha do ŁKS-u 1926 Łomża, to nasze największe osłabienie. Dużą lukę w obronie zostawił po sobie Łukasz Brałkowski, który przeniósł się do naszego sobotniego przeciwnika. W jego miejsce mam jednak ciekawego piłkarza. Z klubu COKiS Ciechanowiec trafił do nas Rafał Murawski. Chłopak ma 21 lat i spory potencjał. Zobaczymy jak sobie poradzi przeskakując z B klasy do IV ligi - opisuje sytuację kadrową Włókniarza trener Dakowicz.
Włókniarz Białystok - Sparta Augustów sobota, godz. 13, boisko MOSP przy ul. Antoniukowskiej 60 w Białymstoku.
Pozostałe pary 1/4 Okręgowego Pucharu Polski:
Cresovia Siemiatycze - Olimpia Zambrów niedziela, godz. 12
Znicz Suraż - Pogoń Łapy niedziela, godz. 15
ŁKS 1926 Łomża - Tur Bielsk Podlaski 6 kwietnia, godz. 16