- Chyba nikt z nas nie widzi, by cokolwiek robiła – ocenia Młodzieżową Radę Miejską przewodniczący białostockiego Ruchu Młodych (młodzieżówka Twojego Ruchu, wcześniej Ruchu Palikota), Adam Dąbrowski.
Zdaniem Dąbrowskiego, główny powód takiego stanu rzeczy to to, że Rada Miasta, której podlega Młodzieżowa Rada Miejska, w ogóle nie interesuje się młodzieżą.
- Pan Kusak [przewodniczący Rady Miasta - przyp. ESD] na przykład mówił, że ma ważniejsze problemy, musi zająć się wywozem śmieci – opowiada zasłyszaną od jednego z młodzieżowych radnych historię Dąbrowski. Dodaje też, że kontakt z przewodniczącym Kusakiem jest bardzo utrudniony. Dodatkowo wiele pomysłów młodzieży on odrzuca, bo "to zaszkodzi Platformie Obywatelskiej", czyli jego partii.
Dlatego w Ruchu Młodych powstał postulat, by zmienić statut Młodzieżowej Rady Miejskiej. Po pierwsze nie musi być ona apolityczna. Powinna mieć inicjatywę ustawodawczą, tak by większość radnych mogła zadecydować o realizacji pomysłów młodzieży, a nie tylko przewodniczący. Należałoby, aby posiadała swoje środki. Według propozycji miałby to być promil budżetu Białegostoku. Gdy ten sięga 1,5 mld zł, 150 tys. zł na działania Młodzieżowej Rady to niewiele (tylko organizowany przez nią przegląd kapel Young Stage kosztuje około 50 tys. zł). Powinna być także zmieniona ordynacja wyborcza - w tej chwili brak jest możliwości przeprowadzenia wyborów uzupełniających (w Radzie jest 22 członków, a powinno być 28). Osoby zasiadające w Młodzieżowej Radzie Miasta za to, że w niej nic nie robią, muszą też ponosić jakieś konsekwencje. Poza tym wszystkie informacje o jej działaniach należałoby upubliczniać w Internecie.
Pomysł na ulepszenie działania Młodzieżowej Rady Miejskiej narodził się teraz, bo właśnie kończą się do niej wybory. Ruch Młodych jeszcze w tym tygodniu poprosi o spotkania z młodzieżówkami partii politycznych, wyśle też list do samorządów uczniowskich wszystkich szkół ponadgimnazjalnych, z których wybierani są młodzieżowi radni, aby zaprezentować propozycje zmian w statucie.
Czy jednak postulaty młodzieży zostaną uwzględnione, wszystko zależy i tak od "dorosłej" Rady Miasta.
ewelina.s@bialystokonline.pl