Przeciwnik, który może zostać spadkowiczem
Jagiellonia Białystok miała ogromną szansę na to, by włączyć się do gry o 4. miejsce w tabeli, ale niefortunny remis z Nafciarzami sprawił, że o tak wysokiej lokacie raczej myśleć już się nie powinno. Mimo to cały czas i tak jest o co walczyć, bo im lepsza pozycja końcowa, tym solidniejszy zastrzyk gotówki spływa później do sejfu klubu z konta Ekstraklasy.
A łatwiejszej okazji do zdobycia kompletu oczek, niż ta, która nadarzy się w środę (21.04), Duma Podlasia mieć już w aktualnych zmaganiach nie będzie. Na stadion przy ul. Słonecznej przyjeżdża bowiem zamykająca stawkę Stal, która - uwaga - w tym sezonie na wyjeździe wygrała raz. Co zaskakujące, zwycięstwo miało miejsce na terenie aktualnego lidera, czyli warszawskiej Legii.
Beniaminek z Mielca fatalnie wygląda zwłaszcza w ofensywie. 24 strzelone gole to najgorszy dorobek w całej lidze. Równie kiepsko w omawianym elemencie gry spisuje się jeszcze tylko inny klub z dołu tabeli - Podbeskidzie.
Najbliższy przeciwnik Jagi na samą końcówkę rozgrywek 2020/2021 postanowił zmienić trenera, ale jak na razie ruch ten pożądanych efektów nie dał. 72-letni Włodzimierz Gąsior cudotwórcą się nie okazał i w swym debiucie na ławce Stali poległ 0:2 z Zagłębiem.
Jesienią na Stali białostoczanie połamali zęby
Jeżeli chodzi o białostocki zespół, to największym znakiem zapytania jest obsada bramki. Czy po fatalnym błędzie w Płocku Xavier Dziekoński dostanie szansę, by się zrehabilitować? A może Rafał Grzyb dojdzie do wniosku, że młodemu golkiperowi potrzebna jest krótka przerwa od występów? Jagiellonia ma przecież kim 17-latka zastąpić. Pavels Steinbors to solidny fachowiec, który z pewnością aż rwie się do gry. Doświadczony Łotysz ostatni raz na murawie - w żółto-czerwonych barwach - pojawił się jeszcze w poprzednim roku. Dokładnie w grudniu podczas wyjazdowej potyczki z Rakowem.
Środowe starcie przy Słonecznej, które rozpocznie się o godz. 18.00, posędziuje Szymon Marciniak z Płocka. Jego asystentami będą Paweł Sokolnicki i Filip Sierant, a w wozie z systemem VAR zasiądą Paweł Pskit oraz Konrad Sapela.
W rundzie jesiennej w pojedynku między Stalą a Jagiellonią lepsza okazała się ekipa z Mielca. Beniaminek wygrał na własnym terenie z Dumą Podlasia 3:1. Gole na wagę zwycięstwa w tamtym meczu strzelali Flis, Tomasiewicz oraz Zjawiński. Po stronie białostoczan do siatki trafił Mystkowski.
rafal.zuk@bialystokonline.pl