11 listopada to nie tylko Narodowe Święto Niepodległości. To także dzień, kiedy przychodzi czas na wspominanie św. Marcina. A co kojarzy się z żyjącym w IV wieku biskupem Tours? Oczywiście rogale świętomarcińskie. Te mnóstwo wielbicieli mają zwłaszcza w Poznaniu, dlatego też Kolejorz od lat przeprowadza różnego rodzaju akcje związane z tymi słodkimi, polukrowanym wypiekami zawierającymi w sobie mak i bakalie. Ponieważ w tym roku Lech 11 listopada swój ligowy pojedynek rozgrywa na wyjeździe, a konkretnie w Białymstoku, władze klubu postanowiły wykorzystać okazję i miłością do rogali zarazić Podlasian.
Dlatego też każdy, kto w najbliższą niedzielę ok. godz. 14.00 znajdzie się w pobliżu Rynku Kościuszki (przy hotelu Cristal), będzie mógł liczyć na słodki podarunek. Właśnie wtedy przedstawiciele Lecha i Jagiellonii rozdadzą bowiem mieszkańcom Białegostoku 500 rogali świętomarcińskich wypieczonych wcześnie rano w Poznaniu.
- Cieszymy się bardzo, że w naszym mieście odbędzie się pierwsza tego typu akcja. I pomimo że Jagiellonia i Lech są tego dnia rywalami na boisku, to jestem przekonana, że mieszkańcy naszego miasta, nasi kibice z dużą przyjemnością spróbują tradycyjnego, poznańskiego wypieku - mówi Agnieszka Klim, dyrektor marketingu Jagiellonii Białystok. - Jesteśmy regionem, który jest wielokulturowy, a co za tym idzie, także mamy znakomite tradycyjne potrawy. Dziś żartujemy, że przyjmujemy gości z "własnym koszykiem", co nie jest typowe na Podlasiu, bo przecież słyniemy z gościnności. Dlatego mamy nadzieję, że przy okazji najbliższego meczu w Poznaniu będziemy mogli odwdzięczyć się klubowi i kibicom Lecha i zaprosić na podobną degustację. Przy okazji zachęcamy również inne kluby do tego typu inicjatyw - dodaje.
rafal.zuk@bialystokonline.pl