Podwyżka podatków od nieruchomości ma dać w przyszłym roku o 4 mln zł więcej wpływów do miejskiej kasy. Jak wyjaśnia skarbnik miasta Stanisława Kozłowska, generalnie wzrost kształtuje się na poziomie wskaźnika inflacji.
Dla przeciętnego mieszkańca Białegostoku podwyżki nie powinny być szczególnie dotkliwie. Podatek od budynków mieszkalnych wzrośnie o 5 groszy za metr kwadratowy. Wyniesie w sumie 70 groszy za m2 co stanowi maksymalną kwotę jaka może być nałożona na lokale mieszkalne w Polsce w przyszłym roku. Właściciel 60-metrowego mieszkania zapłaci teraz nie 39 zł, a 42 zł.
Za metr kwadratowy gruntów przeznaczonych na prowadzenie działalności gospodarczej przedsiębiorcy zapłacą 83 gr, stawka za grunty pod jeziorami to 4,3 zł, a pozostałe za grunty - 42 gr. Właściciele budynków, w których prowadzona jest działalność gospodarcza zapłacą 21,9 zł za m2, a budynków wykorzystywanych na świadczenia zdrowotne - 4 zł (jest to najwyższy wzrost, aż o 1,35 za m2).
W związku ze zmianą stawek podatkowych jest też dobra wiadomość - dla właścicieli garaży w budynkach wielorodzinnych. Dotychczasowa opłata sięgająca 6,79 zł za m2 wyniesie teraz 70 groszy.
Uchwalone przez białostockich radnych wyższe podatki od środków transportu dadzą w sumie 260 tys. dodatkowych wpływów. Wzrost opłat dotknie przede wszystkim właścicieli samochodów o masie od 9 do 12 ton. Teraz będą płacić o 42 zł rocznie więcej, czyli 1042 zł. 74 zł to z kolei podwyżka dotycząca autobusów z przynajmniej trzydziestoma miejscami (w sumie roczna opłata wyniesie 1834 zł).
Nowe stawki podatkowe będą obowiązywały od stycznia.
