Spróbować można było wielu serów (np. niedojrzewającego czy wzorowanego na gruzińskim podpuszczkowym), wyrobów wędliniarskich i ryb. Były znane, jak kaszanka czy babka ziemniaczana, ale też oryginalne ciasto ze śledziem bądź pasztet warzywny. Oprócz tradycyjnie podlaskich sękaczy amatorzy łakoci zajadali się tortami i drożdżówkami, które można było popić piwem orkiszowym czy kieliszeczkiem nalewki. Wszystko to na konkursie Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów.
Konkurs wyłania najciekawsze produkty tradycyjne, które zmierzą się w ogólnopolskim finale podczas targów Polagra FOOD w Poznaniu. Kulinarne dziedzictwo ma być jednym z najważniejszych walorów naszego regionu i atutem rozwojowym.
- Takie konkursy są bardzo potrzebne. To okazja do wymiany doświadczeń, okazja do spotkania - ocenia Artur Gaweł, kierownik Białostockiego Muzeum Wsi. - Udział w konkursie to także mobilizacja, by przygotować coś najlepszego, zachęta, by Podlasie stawało się potęgą w sensie kulinarnym - mówi etnograf.
Pierwszy raz w konkursie wzięła udział Anna Mancewicz z gospodarstwa agroturystycznego Majątek Howieny w Pomigaczach. Jak twierdzi, to, że jej babka ziemniaczana z boczkiem jest taka smaczna zawdzięcza... podlaskim ziemniakom.
Nie z Podlasia, a aż z okolic Bydgoszczy przywędrował przepis Mirosławy Balcer. Tam jej dziadek oraz teść prowadzili konkurujące ze sobą kawiarnie. Recepturę na drożdżówkę z wiśniami 30 lat temu przywiozła do Kaletnika (w okolice Suwałk) - Od tego czasu nic do niego nie jest dodane, nic zmienione - zapewnia gospodyni.
Między innymi z kapustą kiszoną w główkach przyjechał na konkurs Władysław Gryka z Suczczego Borku w gminie Narewka.
- Gołąbki najprawdziwsze są z kiszonej kapusty - mówi gospodarz. Wspomina także, że kiedyś w całości brano taką ukiszoną główkę i jedzono w czasie prac polowych.
Gryka za kapustę w główkach dostał I nagrodę w kategorii przetwory warzywne. W pozostałych kategoriach nagrody otrzymali: produkty mięsne: Łukasz Ancypo - kindziuk sokólski; produkty i przetwory z ryb: Urszula Grajewska (Bar Smakosz Rajgród) - sielawa wędzona, produkty mleczne: Halina Raducha (Dąbrowskie Stowarzyszenie Produktu Lokalnego) - klinek Dąbrowski; przetwory owocowe: Joanna Dołżyńska - powidła z czarnych jagód; produkty zbożowe: Ewa Dec - chleb żytni na zakwasie; wyroby cukiernicze: Regina Pik - ciasto Napoleon "Napoleonas"; napoje bezalkoholowe: Joanna Jakubiuk - buza, alkoholowe: Biruta Zimnicka - nalewka na pędach sosny; inne produkty regionalne: Halina Pezowicz - babka drożdżowa "Niespodzianka".
Ponadto komisja konkursowa nominowała do nagrody "Perła 2012" (ogólnopolskiej): wędzonkę staropolską, ser suszony podlaski, biebrzańskiego leszcza w zalewie octowej, sielawę z weka i kibiny (pierogi pieczone).
Wchodzący w skład komisji wybierającej najsmaczniejsze, najlepiej oddające ducha Podlasia dania, Artur Gaweł nie ukrywa, że z poziomu wystawianych na Naszym Kulinarnym Dziedzictwie potraw jest zadowolony.
- To bogactwo zawsze mnie zaskakuje - mówi i podkreśla, że wystawcy przygotowują dania rzeczywiście według dawnych receptur i z tradycyjnych składników.
Organizatorem konkursu był marszałek województwa, Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego oraz Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.
ewelina.s@bialystokonline.pl