Na koniec sierpnia tego roku w rejestrze wydanych pozwoleń prowadzonym do 2001 r. zapisano ich 1651. Wszystkie zostały wydane białostockim taksówkarzom, z czego 153 w tym roku. Pula licencji pozostających do rozdysponowania przez magistrat jednak już się wyczerpała, a ciągle napływają zgłoszenia o potrzebie ich otrzymania. Dlatego postanowiono zwiększyć liczbę pozwoleń.
Jak podsumowuje Anna Olejnicka z urzędu miejskiego, większość korporacji nie jest zadowolona ze zwiększania liczby licencji - jest ich wystarczająco, a nawet zbyt dużo, jak na 300-tysięczne miasto. Tylko 2 działające w Białymstoku korporacje pozytywnie odniosły się do tego projektu, podobnie z resztą jak federacja konsumentów.
Ostatecznie rada miejska zadecydowała o zwiększeniu liczby taksówek, jednak jak zaznaczali niektórzy z nich, "taksówkarze też muszą mieć dobre, ludzkie warunki do pracy" - razem z nowymi licencjami powinny powstawać miejsca parkingowe, zwłaszcza przy nowych budujących się ulicach i osiedlach.