Pracownicy remontujący Rynek Zygmunta Augusta w Augustowie podczas wykonywania prac znaleźli fragmenty żydowskich nagrobków. Trafili na nie w momencie rozbierania drogi asfaltowej i przy zdejmowaniu kamieni brukowych.
Robotnicy znaleźli kilkanaście fragmentów na przestrzeni kilku metrów. Powiadomieni o wydarzeniu archeolodzy szukali kolejnych płyt, ale żadnych nie znaleźli.
- Najpierw musimy opracować znalezisko, następnie oczyścić macewy na potrzeby dokumentacji i spróbować zrekonstruować je. Być może umożliwi to odczytanie inskrypcji. Dowiemy się, w jakim języku są inskrypcje na płytach, w hebrajskim czy w jidysz – mówi Jerzy Siemaszko, inspektor nadzoru archeologicznego z Muzeum Okręgowego w Suwałkach.
Przed laty macewy zostały zabrane z cmentarza żydowskiego w Augustowie i teraz prawdopodobnie powtórnie tam trafią. Zostaną one przekazane społeczności żydowskiej, która zdecyduje, czy rzeczywiście tak się stanie.
To nie pierwszy taki przypadek w Augustowie i okolicy. Macewy znajdowano już wcześniej m.in. podobnie jak w tym przypadku, również na Rynku Zygmunta Augusta.
Zdarzenie nie utrudni ani nie opóźni prac budowlanych prowadzonych w centrum Augustowa.
dorota.marianska@bialystokonline.pl