Niestety po raz kolejny, ktoś wpadł na bestialski pomysł, jakim jest rozrzucanie mięsa nafaszerowanego metalem. Ma to być pułapka na psy i koty, które nieopatrznie mogą zjeść pozostawione mięso razem z wkładką i zdechnąć.
Tym razem jeden z mieszkańców znalazł szynkę z wkrętami w środku. Było to w okolicy ulic Sikorskiego i Witosa o czym poinformował na białostockim spotted.
"Dziś idąc do sklepu mój pies znalazł kawałek szynki: z wkrętami, działo się to między ulicami Sikorskiego 14 a Witosa. Jak go lub ją dorwę to sam to zje zobaczymy jaki będzie efekt" - napisała osoba, która znalazła pułapkę.
Do zastawiania podobnych pułapek dochodziło w Białymstoku już dwa lata temu. Wówczas na osiedlu Wygoda, ktoś rozrzucał mięso zmieszane z igłami, a jeszcze wcześniej kaszę ze środkiem do udrażniania rur.
Sprawę badała straż miejska. Sprawcy niestety nie udało się złapać. Za taki czyn grozi jednak do 3 lat pozbawienia wolności.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl