- Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska utrzymała rygor natychmiastowej wykonalności decyzji - nie ukrywa zadowolenia prezydent miasta, Tadeusz Truskolaski. - To znaczy, że możemy kontynuować budowę - dodaje.
A mowa o przedłużeniu ulicy Piastowskiej. Inwestycja, która w tej chwili jest realizowana na w większości dziewiczych terenach - łąkach na Pieczurkach i stosunkowo wąskim pasie pomiędzy osiedlami Jaroszówka i Wysockiego - była zagrożona. Sprzeciwiali się jej mieszkańcy ul. Skrzatów na Jaroszówce, którzy chcieli, by droga przebiegała dalej od ich domów. Usytuowanie nowej ulicy w realizowanym wariancie według nich było niezgodne z prawem i dużo droższe niż gdyby biegła dalej od ich posesji.
Argumenty mieszkańców uznał za zasadne rozpatrujący sprawę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, ale wojewoda podlaski nie cofnął pozwolenia na budowę. Teraz rygor natychmiastowej wykonalności decyzji podtrzymała Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Budowa nowej drogi, która połączy ul. Piastowską, przez. ul. 42. Pułku Piechoty, z ul. Wysockiego ma zakończyć się w przyszłym roku.
Według informacji Janusza Ostrowskiego, szefa Zarządu Dróg i Inwestycji Miejskich, inwestycja będzie oddawana do użytku mieszkańców etapami. Najszybciej ma być gotowy odcinek pomiędzy ul. Raginisa a Wysockiego, który właśnie wzbudzał największe kontrowersje grupy białostoczan.