Do policjantów z białostockiej "dwójki" zgłosiła się kobieta informując, że ktoś włamał się do klatki schodowej. Łupem złodzieja padł mikser. Właścicielka oszacowała wartość sprzętu kuchennego na 200 złotych. Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z białostockiej "dwójki".
Podczas śledztwa mundurowi ustalili, że to nie było jedyne przewinienie mężczyzny. Okazało się, że w tym samym okresie, ten sam mężczyzna włamał się również do innych klatek schodowych, z których nic nie zabrał. Wpadł, bo jego poczynania nagrał monitoring. Mundurowi na jego podstawie ustalili tożsamość włamywacza. Okazał się nim 38-letni białostoczanin, który miał stawić się do komisariatu w innej sprawie. Wówczas dokonano zatrzymania mężczyzny.
Białostoczanin usłyszał dwa zarzuty: kradzieży i usiłowania tego przestępstwa, wszystko w warunkach recydywy. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, w warunkach recydywy kara może być zwiększona o połowę.
24@bialystokonline.pl