We wtorek (28.10) po południu białostoccy strażnicy miejscy otrzymali informację o kradzionym aucie. Funkcjonariusze udali się na teren budowy na ul. Mackiewicza, gdzie miał znajdować się skradziony ford. Na miejscu była też osoba zgłaszająca.
Strażnicy ustalili, że auto rzeczywiście figuruje jako kradzione. O fakcie powiadomili policję.
- Oczekując na przyjazd policji, strażnicy przeprowadzili z mężczyzną rozmowę na temat okoliczności znalezienia auta. Po kilkuminutowej rozmowie okazało się, że znalazca jest jednocześnie złodziejem. Ukradł pojazd kobiecie, u której mieszkał - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik prasowy Straży miejskiej w Białymstoku.
"Bohater" akcji został przekazany policji, która przeprowadzi dalsze czynności wyjaśniające.
lukasz.w@bialystokonline.pl