W miniony wtorek (7.01) wieczorem augustowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy forda, który może poruszać się ulicą 3-go Maja. Mundurowi, którzy udali się na miejsce, za pomocą sygnałów świetlnych i dźwiękowych wydali kierowcy polecenie zatrzymania się. Jednak siedzący za kierownicą pojazdu mężczyzna na widok radiowozu gwałtownie przyśpieszył i zaczął uciekać w stronę Lipska. Policjanci natychmiast rozpoczęli pościg.
W trakcie ucieczki kierujący na jednym ze skrzyżowań uderzył w tył skręcającego w lewo golfa, spychając auto do rowu i pojechał dalej. Po kilkuset metrach ford zaczął zwalniać, a siedzący za jego kierownicą mężczyzna próbował zepchnąć z drogi jadący obok niego radiowóz. Chwilę później się zatrzymał. Wtedy funkcjonariusze szybko do niego podbiegli i wyciągnęli go zza kierownicy auta.
Okazało się, że kierowcą forda jest 35-letni mieszkaniec gminy Płaska. Po zbadaniu stanu jego trzeźwości wyszło na jaw, że mężczyzna jest pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2,8 promila alkoholu. Razem z nim jechali także jego dwaj bracia, którzy również byli nietrzeźwi. Mieli 2,6 oraz 2,8 promila. 35-latek trafił do policyjnego aresztu. W czwartek (9.01) kierujący został przesłuchany. Mężczyzna chce dobrowolnie poddać się karze grzywny w wysokości 5 tys. zł. Teraz jego skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem zajmie się sąd.
lukasz.w@bialystokonline.pl