Na koniec 2016 r. w woj. podlaskim znajdowało się blisko 445 tys. mieszkań, z czego 1/3 (128 tys.) przypadła na Białystok. Tak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Natomiast do końca III kwartału tego roku na rynek w naszym regionie trafiło niemal 3,5 tys. nowych lokali, co oznacza aż 13% wzrost w porównaniu z tym samym okresem minionego roku.
Zaś na podstawie danych Komisji Nadzoru Finansowego można szacować, że ubezpieczeniem objętych jest nawet 70% nieruchomości w Polsce (10 mln mieszkań i domów letniskowych).
- Gdyby ten ogólnopolski wskaźnik odnieść do poszczególnych regionów, to można szacować, że w woj. podlaskim może być nawet 311 tys. chronionych polisą mieszkań - tłumaczy Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.
Koszt ubezpieczenia mieszkania waha się zazwyczaj od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Ubezpieczyć można się od takiego ryzyka jak np. szkoda, która powstała jako następstwo przepięcia, powodzi, wandalizmu czy kradzież z włamaniem.
Trzeba też dopilnować, żeby wskazane w umowie sumy jak najdokładniej oddawały wartość objętego ubezpieczeniem mienia – tzw. elementów stałych (m.in. mury, drzwi, okna) oraz ruchomości domowych (znajdujące się w mieszkaniu przedmioty, np. sprzęt RTV/AGD, meble, odzież, biżuteria, elektronika).
Pamiętajmy też, że jeśli zgłaszaliśmy w przeszłości szkody, mieszkamy na terenach zalewowych i chcemy się ubezpieczyć od powodzi lub posiadamy nieruchomość na parterze lub ewentualnie ostatnim piętrze, nasza składka może w związku z tym wzrosnąć. Z drugiej strony, gdy natomiast mieszkanie jest wyposażone np. w domofon z wizjerem, drzwi antywłamaniowe, alarm czy czujniki przeciwpożarowe, a jego właściciel ma bezszkodową historię ubezpieczenia, cena polisy zostanie najprawdopodobniej obniżona.
dorota.marianska@bialystokonline.pl